O wersji tej powiadomiły późnym wieczorem media powołując się na źródło w siłach bezpieczeństwa. "Według jednej z wersji ładunek wybuchowy w petersburskim metrze zdetonował terrorysta samobójca" - powiedziało źródło dodając, że mężczyzna wniósł ładunek wybuchowy w plecaku. Petersburski portal Fontanka.ru podał, że domniemanym zamachowcem był Maksim Ariszew, obywatel Kazachstanu, który był w epicentrum, eksplozji. Bilans ofiar ataku Według najnowszych doniesień w eksplozji zginęło 11 osób, 45 osób znajduje się w szpitalach. Służby zakończyły już prace poszukiwawczo-ratunkowe na miejscu zdarzenia. Prezydent Rosji Władimir Putin późnym wieczorem złożył kwiaty koło stacji metra Technologiczeskij Institut. Nie wypowiedział się dla mediów. Kreml poinformował o spotkaniu prezydenta z szefami resortów i służb siłowych: MSW, Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, Federalnej Służby Bezpieczeństwa i Gwardii Narodowej (Rosgwardii). Na spotkaniu przedstawiono wstępne wyniki śledztwa w sprawie eksplozji. Wcześniej w poniedziałek Putin wskazał, że władze rozpatrują różne warianty zdarzenia, w tym o charakterze terrorystycznym. Ze swej strony Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej zakwalifikował wybuch jako akt terrorystyczny, ale sprawdza również inne możliwe wersje. Wybuch nastąpił ok. godz. 14.40 w wagonie metra na odcinku pomiędzy stacjami Siennaja Płoszczad i Technologiczeskij Institut. Do eksplozji doszło krótko po tym, kiedy pociąg ruszył, a gdy dojechał do stacji, rozpoczęła się ewakuacja pasażerów. Źródła w siłach bezpieczeństwa poinformowały, że eksplodował niewielki ładunek wybuchowy domowej roboty. Zanim późnym wieczorem media poinformowały o wersji zamachu samobójczego, doniesienia mówiły o ładunku umieszczonym w teczce pozostawionej w wagonie. Fałszywy trop Po południu media powiadomiły, iż kamery w metrze zarejestrowały mężczyznę, domniemanego "organizatora wybuchu". Wieczorem mężczyzna ten zgłosił się na policję i poinformował, że nie ma związku z eksplozją. Media informowały także o tym, iż poszukiwany jest drugi mężczyzna, w związku z ładunkiem wybuchowym pozostawionym na innej stacji metra - Płoszczad Wosstanija. Ładunek ten nie eksplodował. Media podały, że był to ładunek wybuchowy domowej roboty o sile rażenia równej kilogramowi trotylu, w którym wykorzystano metalowe elementy zwiększające siłę rażenia. Stacja Siennaja Płoszczad jest największym węzłem przesiadkowym w petersburskim metrze. W tym miejscu łączą się trzy stacje kolei podziemnej. Stacja znajduje się na głębokości 55 metrów. Płoszczad Wosstanija to z kolei ruchliwa stacja w centrum Petersburga, koło której znajduje się dworzec kolejowy. Po wybuchu wszystkie stacje metra w Petersburgu zostały zamknięte, jednak wieczorem metro częściowo wznowiło funkcjonowanie. W komunikacji miejskiej Petersburga, na lotnisku Pułkowo, a także w szkołach, wzmocniono środki bezpieczeństwa. W Moskwie władze poinformowały o wzmożonych środkach bezpieczeństwa w metrze, środkach transportu miejskiego i na wszystkich lotniskach. W Petersburgu ogłoszono trzydniową żałobę. Z Moskwy Anna Wróbel