Do wybuchu metanu doszło w poniedziałek po południu czasu lokalnego w kopalni Upper Big Branch ok. 48 km od miasta Charleston - stolicy stanu Wirginia Zachodnia. Przedstawiciel urzędu bezpieczeństwa górniczego Kevin Strickland powiedział, że ekipy ratownicze musiały wstrzymać akcję poszukiwań zaginionych z powodu utrzymującego się zagrożenia metanowego. Należąca do kompanii Massey Energy kopalnia zatrudnia ok. 200 górników. Obecna katastrofa jest najtragiczniejszą w amerykańskich kopalniach od roku 1984, gdy w pożarze w kopalni w stanie Utah zginęło 27 górników. W samej kopalni Upper Big Branch, w której rocznie wydobywa się ok. 1,2 mln ton węgla, doszło w ciągu ostatnich 12 lat do trzech wypadków śmiertelnych.