Do zdarzenia doszło w piątek 8 lipca wieczorem. Wybuch - najprawdopodobniej - gazu doszczętnie zniszczył budynek mieszkalny w niemieckim mieście Hemer. Co najmniej dwie osoby zostały ranne, trzy są wciąż żywe, ale uwięzione pod gruzami. Trzech innych lokatorów nie było na miejscu tragedii. Ratownicy - przy pomocy ciężkiego sprzętu, ale również rękami - usuwają gruz, by dotrzeć do czekających na ratunek. Jak podano, przygotowują się na długą noc. - Dom zawalił się całkowicie. Nie ma ani jednego kamienia stojącego na drugim - relacjonował portalowi "Lokalstimme.de" strażak Andreas Schulte. Jak podkreślił, niezwykle istotne jest teraz dotarcie do przysypanych gruzem. - Jesteśmy z nimi w kontakcie, rozmawiamy i próbujemy ratować - dodał. Nie wiadomo, ile osób było w domu w momencie wypadku. Sąsiednie domy bez okien W wyniku eksplozji w sąsiednich budynkach rozbiły się szyby. Specjaliści sprawdzają, w jak dużym stopniu zostały one uszkodzone. Do momentu konkretnych ustaleń ich mieszkańcy pozostaną ewakuowani. Hemer to 34-tysięczne miasto w regionie Sauerland.