Ładunek, który eksplodował w budynku w środę po godz. 13:00 miał niewielką siłę rażenia i spowodował niegroźne obrażenia palca u pracownika placówki dyplomatycznej - wynika z ustaleń hiszpańskiej policji i służb medycznych, na które powołują się lokalne media. Poszkodowana osoba o własnych siłach udała się do szpitala. Także przedstawicielka rządu Hiszpanii we władzach wspólnoty autonomicznej Madrytu Mercedes Gonzalez podała, że uszczerbek na zdrowiu pracownika ukraińskiej ambasady jest niewielki. Zaapelowała o zachowanie spokoju. Przesyłka z ładunkiem wybuchowym adresowana do ambasadora Telewizja TVE ustaliła, że poszkodowany to pracownik ambasady narodowości ukraińskiej. Sprecyzowała, że po południu otrzymał on pomoc medyczną i po krótkim czasie opuścił szpital. Według hiszpańskiej telewizji do eksplozji doszło w środę około godziny 13, krótko po odebraniu przesyłek pocztowych przez pracowników ambasady. W środku jednego z listów znajdował się ładunek wybuchowy domowej roboty zaadresowany do ambasadora Serhija Pohorelcewa. Hiszpańska policja potwierdziła, że na terenie ambasady Ukrainy w Madrycie oraz w jej bliskim sąsiedztwie prowadzone są poszukiwania ładunków wybuchowych z udziałem wyspecjalizowanych oficerów oraz psów.