Czy mamy do czynienia z powtórką sprzed dwóch lat, kiedy doszło do poważnego wycieku ropy z platformy Deepwater Horizon? Deepwater Horizon była platformą wiertniczą, która służyła do odwiertów na dużej głębokości. Dlatego aż trzy miesiące zabrało koncernowi BP zatamowanie wycieku i stąd tak ogromne szkody dla środowiska. Tym razem mamy do czynienia z platformą produkcyjną zlokalizowaną na płytkich wodach Zatoki Meksykańskiej, około 40 kilometrów od wybrzeża. Zagrożenie poważnym wyciekiem jest więc niewielkie. Na miejsce wybuchu skierowano łodzie straży przybrzeżnej. 4 pracowników platformy przetransportowano helikopterami do szpitala. Ich stan jest poważny. Równocześnie trwają poszukiwania 2 osób, które zaginęły.