Pensylwania z 20 głosami elektorskimi do wzięcia to kluczowy stan w tegorocznych wyborach prezydenckich w USA. Jak poinformowały władze tego stanu, do przeliczenia pozostało jeszcze ponad milion głosów. - Dziś możemy nie poznać jeszcze wyników - przyznał w środę (4 listopada) Tom Wolf. Sztab Joe Bidena spodziewa się rozstrzygnięcia w tym stanie w okolicach czwartkowego wieczoru. Dlaczego tyle to trwa? W związku z przepisami stanowymi przetwarzanie głosów oddanych drogą korespondencyjną rozpoczęło się dopiero w środę. - To wielki test dla naszej demokracji - stwierdził gubernator Pensylwanii. - Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by zapewnić, że każdy głos zostanie uczciwie policzony. Każdy mieszkaniec Pensylwanii może mieć co do tego pewność - podkreślił. Kathy Boockvar, sekretarz stanu Pensylwanii, zapewniła: - To jedne z najsprawniej przebiegających wyborów, jakie w życiu widziałam. A jesteśmy przecież w środku pandemii - zwróciła uwagę. Boockvar podała, że przeliczono już ponad połowę głosów oddanych korespondencyjnie. Po przeliczeniu głosów z 64 proc. komisji w Pensylwanii prowadzi Donald Trump z 54 proc. poparcia. Joe Biden ma 44,8 proc. Ponieważ jednak demokraci dużo chętniej niż republikanie oddają głosy korespondencyjnie, sztab Bidena ocenia, że Pensylwania może ostatecznie stać się "niebieska". (mim)