Joe Biden podkreślił, że nie ogłasza jeszcze swojego zwycięstwa w wyborach. - Każdy głos musi zostać policzony - zaznaczył. Kandydat demokratów wśród stanów, w których zwyciężył, wymienił m.in. Arizonę, Wisconsin i Michigan. Podkreślił też, że jest bardzo optymistyczny co do wyniku w Pensylwanii. - Ponad 150 milionów Amerykanów oddało swój głos - najwięcej w historii naszego kraju - wskazał Joe Biden. - To naród i jego wola determinuje, kto będzie prezydentem USA. Nikt inny - oznajmił, przemawiając w Wilmington w stanie Delaware, gdzie mieszka. W swoim przemówieniu nawoływał do zjednoczenia narodu w obliczu bezprecedensowego kryzysu. Skąd wzięła się wspomniana przez Joe Bidena liczba 270? Tyle właśnie głosów elektorskich potrzeba do wygrania wyborów prezydenckich w USA.