Program centrowego Joe Bidena to kompromis między progresywnym (lewicowym) a umiarkowaną frakcją Partii Demokratycznej. Ubiegając się o prezydenturę, złożył m.in. poniższe obietnice wyborcze: - darmowe testy na koronawirusa dla wszystkich Amerykanów i zatrudnienie 100 tys. nowych federalnych pracowników na potrzeby dochodzeń epidemicznych, - co najmniej 10 centrów testowania w każdym stanie, - federalna płaca minimalna na poziomie 15 dolarów/godzinę, - reforma prawa karnego m.in. zmniejszenie liczby osadzony, dekryminalizacja palenia marihuany, zniesienie kary śmierci, - 1,7 bln dolarów inwestycji w zieloną energię w ciągu 10 lat, z celem doprowadzenia do zerowej emisji (gazów cieplarnianych) netto w 2050 roku i obniżenia emisji o 28 proc. do 2025 roku, - powrót USA do porozumienia paryskiego (klimatycznego), - zainwestowanie 400 mld dolarów w kupowanie amerykańskich dóbr i usług, - 30 mld dolarów na wsparcie dla przedsiębiorstw prowadzonych przez mniejszości etniczne, - rozwinięcie Obamacare, wprowadzenie "opcji publicznej" w opiece zdrowotnej, Medicare od 60. roku życia, - zaprzestanie rozdzielania dzieci od rodziców na granicy z Meksykiem, - publiczne, darmowe przedszkola, - umorzenie części studenckich długów, szerszy dostęp do stypendiów, - dodatkowe, kryzysowe świadczenia socjalne w wysokości 200 dolarów miesięcznie, - cofnięcie reformy podatkowej Donalda Trumpa, w odniesieniu do najlepiej zarabiających i korporacji. Joe Bidenowi, jeśli wygra, może jednak nie być tak łatwo wdrażać te postulaty. Republikanie mają dużą szansę utrzymać kontrolę nad Senatem, a lider senackiej większości Mitch McConnell słynie z nieprzejednanej postawy wobec demokratycznych prezydentów. (mim)