Tegoroczne wybory były pierwszymi w Rosji wyborami parlamentarnymi z trzydniowym głosowaniem. Takie rozwiązanie przyjęto w zeszłym roku podczas głosowania nad zmianami w konstytucji. Wówczas władze uzasadniały wydłużone głosowanie sytuacją epidemiczną w Rosji. Za Jedną Rosją uplasowała się Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF), której przypadło ok. 20 proc. głosów. Kolejne miejsca zajmują: populistyczno-nacjonalistyczna Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji (LDPR), dowodzona przez Władimira Żyrinowskiego (niecałe 8 proc.), Sprawiedliwa Rosja (ok. 7,5 proc. głosów) i partia Nowi Ludzie (nieco ponad 5 proc.).W kilku regionach Rosji, w tym w Moskwie, odbywało się głosowanie drogą elektroniczną. Wieczorem w niedzielę podano wyniki we wszystkich z nich oprócz Moskwy; ogłoszenie wyników ze stolicy wciąż się opóźnia. Połowa z 450 miejsc w Dumie zostanie obsadzona na podstawie głosowania na listy partyjne, połowa - z okręgów jednomandatowych. Według obserwatorów władze chciały, by Jedna Rosja zachowała dotychczasową większość konstytucyjną w Dumie (ponad 2/3 miejsc).Przed wyborami zostali z nich wyeliminowani kandydaci związani z Aleksiejem Nawalnym, a struktury opozycjonisty zostały uznane za organizacje ekstremistyczne. Nawalny nawoływał do głosowania przeciwko Jednej Rosji według strategii nazwanej "inteligentnym głosowaniem". Na żądanie władz strony internetowe i aplikacje na temat "inteligentnego głosowania" zostały zablokowane. "Organizacje z zagranicy podawały fałszywe informacje o wyborach" Rosyjski parlamentarzysta Wasilij Piskariow powiedział, że komisja zaproponuje, by za organizacje niepożądane w Rosji uznać ponad 20 zagranicznych organizacji pozarządowych. Nie wymienił konkretnych nazw.Oświadczył przy tym, że podczas wyborów parlamentarnych, które trwały od 17 do 19 września organizacje te masowo rozpowszechniały nieprawdziwe informacje na temat głosowania. Dotyczy to w szczególności informacji podanych przez ruch Gołos - dodał Piskariow. Gołos, który prowadzi obserwację wyborów w Rosji, został uznany przez władze za "organizację pełniącą funkcje zagranicznego agenta".Szefowa wyższej izby parlamentu Rosji, Walentina Matwijenko oświadczyła, że ingerencja w zakończone w niedzielę wybory w Rosji była "bezprecedensowa". Powołała się przy tym na dane o atakach hakerskich. Ministerstwo cyfryzacji oświadczyło wcześniej, że połowa z tych ataków pochodziła ze Stanów Zjednoczonych Połowa przeliczonych głosów Nad ranem w poniedziałek, po przeliczeniu prawie połowy głosów, Centralna Komisja Wyborcza podała, iż zdecydowanie prowadzi rządząca partia Jedna Rosja z wynikiem 45,9 proc. głosów. Na drugiej pozycji jest Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF), która według CKW otrzymała 21,5 proc. głosów.Na kolejnych miejscach są: populistyczno-nacjonalistyczna Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji (LDPR), kierowana przez Władimira Żyrinowskiego (8,1 proc.) i Sprawiedliwa Rosja (7,6 proc. głosów).Opozycja skupiona wokół Aleksieja Nawalnego mówi o oszustwie wyborczym. Sondaż bezpośrednio po wyborach Bezpośrednio po wyborach instytut INSOMAR przeprowadził sondaż, który podała telewizja państwowa Rossija24. Według pierwszych doniesień exit poll 8,7 proc. w wyborach do Dumy zdobyła populistyczno-nacjonalistyczna Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji (LDPR), dowodzona przez Władimira Żyrinowskiego. Czwarte miejsce zajmuje w sondażu partia Sprawiedliwa Rosja, która przed wyborami połączyła się z dwiema mniejszymi partiami; badanie exit poll daje jej 7,9 proc. głosów. Wybory trwały od piątku, 17 września. Lokale wyborcze zostały zamknięte w całej Rosji o godz. 20 czasu polskiego.