Wybory spikera Izby Reprezentantów. McCarthy przegrał głosowanie
Republikanin Kevin McCarthy przegrał w pierwszym głosowaniu na spikera Izby Reprezentantów w amerykańskim kongresie. Nie uzyskał poparcia własnej partii. To pierwsza taka sytuacja od blisko 100 lat.
W Stanach Zjednoczonych rozpoczyna prace nowy, 118. kongres wyłoniony w listopadowych wyborach. Większość w Izbie Reprezentantów zdobyli republikanie. Demokraci utrzymali natomiast kontrolę nad Senatem. Trwają wybory na republikańskiego spikera Izby Reprezentantów, który zajmie miejsce demokratki Nancy Pelosi.
Główny kandydat na to miejsce - Kevin McCarthy - nie uzyskał wystarczającej liczby głosów. Nie udało mu się uzyskać poparcia 218 członków własnej partii. Po raz pierwszy od stu lat odbędzie się drugie głosowanie.
McCarthy zdobył głosy jedynie 203 z 434 obecnych kongresmenów, zaś za liderem demokratów Hakeemem Jeffriesem - opowiedziało się 212. Pozostałe głosy oddano na innych polityków republikanów - 10 na Andy'ego Biggsa oraz 9 na czterech innych, w tym Lee Zeldina, który nie jest już kongresmenem.
Jak podają amerykańskie media, "nie ma poradnika", co należy zrobić, jeśli spiker nie zostanie wybrany w pierwszym głosowaniu. W 1923 roku zdecydowano dopiero za dziewiątym razem. Rekordowo długo proces ten trwał w 1856 roku, kiedy spikera wyłoniono po 130 rundach.
Kolejne głosowania planowane są jeszcze we wtorek, jednak według serwisu Punchbowl News, nie jest przesądzone, że wyłonią one zwycięzcę i że będzie nim McCarthy. Sam przyznał, że "może to zająć dni".
Do czasu podjęcia decyzji w sprawie spikera za izbę odpowiada jej sekretarz. Nie może ona też rozpocząć normalnej pracy nad kolejnymi ustawami, ani przyjąć ślubowania od nowowybranych członków Izby.
Porażka dotychczasowego partyjnego lidera na stanowisko spikera w Izbie Reprezentantów to wynik ostrego sporu z grupą polityków skrajnego skrzydła, zwaną Freedom Caucus. Grupa domagała się od McCarthy'ego reform, które ograniczyłyby jego uprawnienia i zwiększyły ich wpływy. Poparcie Freedom Caucus jest McCarthy'emu niezbędne ze względu na niewielką większość, jaką partia ma w Izbie - 222-213.
We wtorek spór przybrał na sile. Popierający McCarthy'ego kongresmen z Teksasu Dan Crenshaw nazwał swoich partyjnych kolegów "wrogami" i "narcyzami", zaś sam McCarthy - według CNN - na zamkniętym spotkaniu klubu, miał krzyczeć używając niecenzuralnych słów.
Komentatorzy sugerowali, że wyjściem z impasu może być wybranie ponadpartyjnego kandydata przy porozumieniu umiarkowanych frakcji z obu partii, ale jak dotąd zarówno demokraci, jak i umiarkowani republikanie odrzucali, mimo początkowych sugestii niektórych z nich, że mogliby poprzeć kompromisowego kandydata.
Swoją kandydaturę otwarcie zgłosił były republikański kongresmen Justin Amash, który odszedł z partii w 2019, m.in. w proteście przeciwko poprzedniemu prezydentowi Donaldowi Trumpowi. Spiker Izby nie musi być członkiem parlamentu.
Z kolei podczas pierwszego posiedzenia nowego Senatu, gdzie większość mają Demokraci, na przewodniczącą pro tempore - drugą najwyższą funkcję w tej izbie po wiceprezydencie USA - wybrano demokratkę Patty Murray. Jest to pierwsza kobieta w historii na tym stanowisku.