06:14: A "four more years" to chyba najsłynniejsze dziś hasło w USA. Te słowa właśnie skanduje tłum przed Białym Domem. 06:09: Najpewniej najsłynniejszy tweet na świecie. Przynajmniej w tej chwili. 06:06: A przy okazji: jak donosi "CBS Denver" Colorado i Waszyngtin jako pierwsze stany w USA zalegalizowały marihuanę. Chcą przebić news dnia? AFP 05:50: Empire State Building w niebieskim świetle, w kolorze Demokratów. OBAMA! 05:31: Obama pisze to samo na Twitterze: Kolejne cztery lata. 05:29: "Fox" ponuro: "Kolejne cztery lata" (four more years). 05:27: Wszyscy czekają na telefon Romneya do Obamy, w którym ogłosi swoje pogodzenie się z wynikiem wyborów. 05:27: Prorepublikański "Fox News" ogłasza zwycięstwo Obamy. 05:22: Obama dziękuje wyborcom przez Twittera. 05:21: Radość w sztabie Obamy. Zgromadzeni tańczą do "Twist and Shout". 05:19: CNN i inne amerykańskie stacje OGŁASZAJĄ ZWYCIĘSTWO OBAMY 05:10: Z ciekawostek: po długiej nocy obudził się rosyjski "Moskowskij Komsomolec". I od razu szturmuje Facebooka newsem: "Romni niepłocho nacział". I wykłada świeżynki, że dobrze mu poszło "w Kentaki". Jak to mówił pewien polski klasyk, druzja, prawdziwego mężczyzny nie poznaje się po tym, jak zaczyna... 05:04: "CNN" potwierdza: raczej pozamiatane. 04:55: "Politico" daje Obamie przewagę nad Romneyem na Florydzie. Tradycyjnie już - o włos. 04:46: "Slate" już wie. "Wiemy, że to już koniec, ale nie możemy tego ogłosić, dopóki nie mamy wyników z Ohio". 04:40: No i już. Obama na prowadzeniu: 04:34: Romney utrzymuje przewagę, ale będzie mu trudno wygrać. Niektórzy komentatorzy wprost już mówią o jego porażce. Przed nami bowiem jeszcze głosy z "niebieskiego" Zachodniego Wybrzeża. Szczególnie Kalifornia, w której Republikanów się nie kocha. A to mnóstwo głosów elektorskich... przypominamy: 04:31: Wyścig poza tym głównym wyścigiem: "Reuters" donosi, że Tammy Baldwin z Wiscosin została pierwszą amerykańską senator(ką), która przyznaje się do homoseksualizmu. 04:26: "Non stop mam po drodze czerwone światła! Cholerni Republikanie!" - twittuje tymczasem Jarosław Kuźniar. Co on, twittuje i prowadzi? Że niby YOLO? Już był taki jeden... Poza tym mandat można zarobić. 04:20: CNN informuje, że na Florydzie jednak Obama. 50 do 49. 04:16: Wg "Reutersa" Obama jeszcze nie wyrównał, ale wyrównuje: 04:12: Amerykanie jednak wiedzą, co to porządny efekt. NBC News w Rockefeller Center. Fajne? Interaktywne! 04:10: Na Florydzie walka wre. "HuffPost" pisze, że jednak Obama. O włos. 04:05: Z cyklu "wielcy zapomniani". Kto pamięta, że niedoszły kandydat Newt Gingrich obiecywał Amerykanom bazy na Księżycu? 03:56: AFP: Wyrównali! Romney - 154, Obama - 154 03:54: A CNN przewiduje, że Republikanie zachowają większość Izbie Reprezentantów. 03:50: Żeby nieco rozluźnić napięte nerwy, "NYT" skompilował co lepsze internetowe memy, które bombardowały sieć w czasie kampanii: 03:48: Według "Drudge Report" Romney wygrywa na Florydzie. O włos, bo o włos - ale wygrywa. 03:40: Obama odrabia straty. 03:34: A w "czerwonej" Arizonie Obama zbiera 77% głosów Latynosów. A Latynosi to około 30 procent jej mieszkańców. 03:30: "LA Times": 123 głosów elektorskich na Obamę, 153 - na Romneya. 03:28: "Fox" donosi, że Obama bierze Wisconsin. 03:21: "Denver News" przedstawia wyborczą makabreskę. Starsi państwo - mąż i żona - wybrali się głosować. Gdy staruszka pomagała wypełniać swemu mężowi kartę wyborczą, ten przestał reagować. Obecni w lokalu wyborczym ludzie pomogli jej położyć mężczyznę na ziemi. "Nie miał pulsu, nie oddychał" - cytuje gazeta pielęgniarkę, która akurat była na miejscu. - "Po prostu był martwy". Na szczęście - staruszek po jakimś czasie (i jakimś cudem) się ocknął. Jego pierwsze słowa po powrocie z tamtego świata brzmiały: "Już zagłosowałem?". 03:16: Justin Stangel, producent i scenarzysta współpracujący z Davidem Lettermanem, pisze na Twitterze: Hej, Obama i Romney, zagłosuję na każdego, kto sprawi, że będę miał prąd w domu. No tak - wybory odbywają się w cieniu Sandy. A tu nad Nowy Jork nadciąga kolejny huragan... Z drugiej strony - niewiele trzeba Amerykanom, jak widać, żeby było im wszystko jedno. Tak, wiemy - wypowiedź Stangela była ironiczna. Chyba. 03:12: Najnowsza mapka "Reutersa": 03:09: Dramatyczne wezwania Obamy na Twitterze: "Ostatnia szansa, żeby wygrać wybory! Dzwońcie do wyborców, namawiajcie do głosowania!". 03:02: Wolontariusze Obamy chodzą od drzwi do drzwi i namawiają do głosowania - donosi "Washington Wire". Wszystkie ręce na pokład, jak widać. Pomyśleć, że Obama był jeszcze niedawno tak bardzo pewny zwycięstwa, że odpuścił sobie pierwszą debatę z Romneyem... No, ale wiemy, jak to było z Ulrichem von Jungingenem. 03:00: Romney prowadzi wśród białych wyborców. 02:51: Aktualny stan rzeczy według "Reuters". 02:41: Jest ostro. Co najmniej tak, jak tutaj: 02:35: Obama twittuje jak szalony. "Jeśli stoisz w kolejce do komisji wyborczej - stój w niej!". Szczególnie, oczywiście, na Florydzie. I w innych kluczowych stanach. "Krok 1: Podnieś telefon. Krok 2: Zadzwoń do wyborców w kluczowych stanach. Krok 3: Pomóż wygrać te wybory". Innymi słowy: Pomożecie? Pomożemy! 02:33: "Ameryka gryzie paznokcie" - wrzeszcy CNN na swojej stronie internetowej. Ano, gryzie, gryzie. 02:25: "Drudge Report": Romney wygrywa w Alabamie, Georgii, Indianie, Kentucky, Mississippi, Oklahomie, Południowej Karolinie, Tennessee, Zachodniej Wirginii. Obama - w Connecticut, Dystrykcie Columbia, Delaware, Illinois, Maryland, Maine, Massachussetts, Rhode Island, Vermont. 02:20: No ale, jak już pisaliśmy, Mitt Romney ma już napisane przemówienie z okazji zwycięstwa, a przemówienie to ma - jak pamiętamy - 1118 słów. Z drugiej strony, Ulrich von Jungingen miał już pod Grunwaldem przygotowane dyby na jeńców. 02:17: Sic transit gloria mundi. Romney uzyskuje przewagę na Florydzie. Drżyj, Obamo. 02:09: CNN: Obama ma póki co 64 głosy elektorskie. Romney - 40. W Huffington Post szacunki wyglądają nieco inaczej - 61 do 56. Przypominamy - do zwycięstwa potrzeba 270 głosów elektorskich. 01:58: "Fox News" przewiduje, że w Georgii wygra Romney. Cóż - trudno nazwać taką przepowiednię zaskoczeniem, ale dzięki. 01:54: Gdyby to użytkownicy portalu INTERIA.PL wybierali Amerykanom prezydenta - wybraliby Obamę, który pokonałby Romneya 51 do 49 procent głosów. Głosujcie w naszej ankiecie! 01:51: Romney wygrywa w Zachodniej Wirginii. 01:48: A "Huffington Post" pisze, że "więcej mieszkańców Ohio zadeklarowało się jako sympatycy Demokratów, niż Republikanów". Drżyj, Romneyu. 01:46: "Washington Post" donosi, że skład etniczny wyborców Republikanów i Demokratów jest prawie identyczny jak ten z 2008 roku. 01:43: Tymczasem, jak donosi portal "Politico", międzynarodowym obserwatorom zakazano dostępu do komisji wyborczych w dziewięciu stanach. Ładnie to tak? Nie rób innemu... 01:41: Południowa Karolina - Romney. 01:39: I już remis na Florydzie, jak donosi "Daily Kos". Podobnie, jak Virginia i Karolina Płd. 01:32: Na Florydzie przewaga Obamy nad Romneyem maleje. Czyżby Jeb miał rację? 01:23: Pierwsze przecieki z Virginii - Obama wygrywa. 01:18: Żeby wszystko było jasne: mapka głosów elektorskich. Który stan ile ma? 01:15: Choć, jak twittuje brat byłego prezydenta i b. gubernator Florydy Jeb Bush - Romney uzyskuje niezłe wyniki w niektórych hrabstwach. Floryda to 27 głosów elektorskich. 0:11: CNN: Obama wygrywa na Florydzie. 0:09: Tymczasem w sztabie Obamy - puściutko póki co. 01:04: Obama bierze Vermont. 00:57: Wedug CNN Obama wygrywa w Ohio 5 procentami. 00:52: Obama zadzwonił do wolontariuszy wspierających jego kampanię w Wisconsin. - Tu Barack Obama - powiedział zaskoczonym wolonariuszom przez słuchawkę. A gdy osoba, którą ją podniosła nie bardzo wiedziała, co powiedzieć, Obama dodał: No wiecie... prezydent... 00:48: Przypomnijmy, że częścią kampanii Romneya była Polska, gdzie uzyskał poparcie Lecha Wałęsy. Zarzucał również Obamie, że "zapomniał o Polsce", swoim sojuszniku. Komentatorzy zauważają jednak, że nie ma to specjalnego znaczenia. Ktokolwiek będzie prowadził politykę zagraniczną USA, spotka się z takimi samymi geopolitycznymi koniecznościami, co jego poprzednik. A pamiętacie falę memów, jaka zalała USA po tym, jak George W. Bush wygarnął Johnowi Kerry'emu, że "zapomniał o Polsce"? Nie ma co się cieszyć. "You forgot Poland" stało się w Stanach czymś w rodzaju idiomu wskazującego na miałkość argumentu interlokutora. 00:37: Za to w New Hampshire - jak na razie - Obama. A to jest tzw. "swing state", czyli taki, co do którego ani Republikanie, ani Demokraci nie mogą zakładać zwycięstwa. 00:32: Romney wygrywa również w Indianie. Co jest zaskoczeniem, bo wszyscy spodziewali siętam zwycięstwa Obamy. 00:28: W Kentucky, po przeliczeniu 1% głosów, póki co wygrywa Mitt Romney - 69 do 29 procent. Ale nikt nie spodziewał się niczego innego. 00:24: Tym bardziej, że Romney stroszy sierść. Ogłosił, że jest "emocjonalnie i intelektualnie" przekonany, że wygra wybory. Zobaczymy. Dodaje, że "skończył już pisać mowę na wypadek swojego zwycięstwa". Mowa ma, jak obliczył Romney, ni mniej ni więcej, tylko 1118 słów. Ech Mitt, Mitt. I on chce przekonać Amerykę, że jest spontanicznym facetem, a nie drewnianym człowiekiem-liczydłem. No, ale wielu już do siebie przekonał. Nadzwyczaj wielu. 00:23: Obama z żoną spędza wyborczy dzień w Chicago. Póki co są w swoim chicagowskim domu w Kenwood. Dziś się okaże, czy nie będą musieli wrócić do niego na dłużej. 00:19: Filmik z Romneyem tańczącym "Gangnam Style" pobija wirusowo Amerykę. Jeśli Republikanin zwycięży, to powinien wyjść do swoich zwolenników w ten właśnie sposób: 00:09: A'propos histerycznych i apolkaliptycznych filmów w klimacie Santoruma - w sieci pojawił się własnie tajemniczy film pt. "Ameryka Obamy w 2020 roku". Ciarki przechodzą i strach się bać. 00:04: Tymczasem w Kaliforni strzelanina. Jak donosi PAP, pracownik zakładów drobiarskich otworzył ogień do swoich kolegów z pracy. Nie żyją trzy osoby, w tym napastnik. 42-latek przebywał na zwolnieniu warunkowym. Podobno od rana był "nieswój". Ameryka, Ameryka. 23:59: Na stronie "FP" można też znaleźć informację (źródło - UPI), że gdyby cały świat wybierał prezydenta USA, Obama wygrałby miażdżąco. Obama zebrałby głosy 81 procent - cóż - Ziemian. 23:57: "Foreign Policy" zamieszcza na swoich stronach "najgorsze spoty tegorocznej kampanii prezydenckiej". Np ten spot Ricka Santoruma utrzymany w konwencji horroru i zatytułowany "Obamaville". 23:54: Według badań Associated Press najważniejszym czynnikiem, który Amerykanie brali pod uwagę podczas wyboru kanydata była gospodarka. Przynajmniej tak mówią. Bo coś nam się wydaje, że - jak zawsze - zagłosują emocje. 23:45: Tymczasem do Nowego Jorku wraca wichura. Władze zarządziły ewakuację niektórych części miasta. United Airlines zawiesza loty. A przecież po Sandy jeszcze nie wszystko wróciło do normy - na przykład komunikacja. Metro nie dojeżdża m.in. na polski (i coraz bardziej hipsterski) Greenpoint. 23:42: Dolar spada w wyborczą noc. O 23.00 naszego czasu, kurs euro wobec dolara wyniósł1.2814, a poprzednie notowanie wskazywało 1.2791. 23:39: Media w USA tymczasem żyją newsem o tym, jak to 21-latka w baaaardzo zaawansowanej ciąży, Galacia Malone, zatrzymała się w drodze na porodówkę przy lokalu wyborczym. To jej pierwsze wybory, a ona chciała zagłosować na Obamę. 23:35: Tymczasem bardzo popularne staje się w Stanach filmik, na którym widać zirytowanego Romneya. To zdarza się rzadko, bowiem według obiegowej opinii Romney jest "drewniany" i nie ma emocji. To nagranie z dyskusji w radio, kiedy to Romney wściekł się na prowadzącego, który starał się Romneyowi udowodnić, że niespecjalnie dużo wie na temat swojej mormońskiej wiary. Demokraci twierdzą, że film ten to dowód na to, że Romney jest fundamentalistą. 23:26: Podobno e-mailowy system wyborczy wprowadzony w Nowym Jersey to "katastrofa". Tak donosi http://usnews.nbcnews.com 23:25: Wygląda na to, że Romney przegrał w swoim mateczniku - Massachussetts. 23:12: W Chicago - mateczniku Obamy - głosuje dużo Polaków. PAP cytuje p. Marię Topolewską, która pracuje w komisji wyborczej w 38. okręgu wyborczym na północnym zachodzie Chicago. Mówi ona, że "do głosowania przychodzi bardzo dużo ludzi starszych". "Jest ogólna histeria. Ludzie tłumaczą nam (...), dlaczego przyszli głosować, mówią, że przyszli pomóc Obamie, że trzeba go ratować". 23:08: Amerykanie - jak to oni - "dumnie" noszą naklejki z napisem "głosowałem" (i voted). O, na przykład takie. Tylko co sądzić o tym panu? 23:01: Jak wiemy, obu kandydatów wspierali celebryci. Wczoraj odbyła się także "bitwa muzyczna" pomiędzy kandydatami. Na zakończeniu konwencji Romneya zagrał Kid Rock. I zagrał tak: Na konwencji Obamy natomiast wystąpił Jay-Z. I w swoim utworze zastąpił słówko "bitch" słowem "Mitt". 22:56: "Huffington Post" przypomina, że w ostatnich sondażach wygrywał Obama. 22: 46: Tymczasem w Katowicach wygrał Barack Obama. Tak, tak - w Katowicach. Odbyła się tam bowiem impreza pod nazwą Election Night 2012, którą zorganizowali Centrum Informacji Naukowej i Biblioteki Akademickiej w Katowicach, Konsulat Generalny USA w Krakowie, oraz American Corner - Centrum Informacji i Kultury Amerykańskiej, które w ten dzień zaczęło działać. A mówi się, że Polacy sprzyjają Republikanom... Tymczasem proszę: na Baracka Obamę oddano 154 głosy, a na Mitta Romneya 89. 23: 38: Jąkający się Obama. Ciszy wyborczej nie ma, Youtube rozgrzany do czerwoności. Jakiś zwolennik Republikanów zamieścił właśnie filmik, który ma być dowodem na to, że Obama się jąka, wbrew temu, co twierdzi ta młoda dziewczyna, która właśnie zagłosowała na Obamę. Bo - według niej - jąka się Mitt Romney. Debata w USA jest - jak widzimy - równie merytoryczna, co u nas. 22:36: Tymczasem portal myfoxchicago.com 22: 31: Obama też ma swoją wersję "Gangnam Style". Choć trzeba przyznać, że ta romneyowska jest o niebo lepsza. O dwa nieba. 22: 28: Jeśli tak by miało być - to Ameryka prowadzona będzie w rytmie Romney Style! 22:20: Znana amerykańska agencja sondażowa Rasmussena wskazuje, że wygrać może Romney. W jej badaniach dostał 49 procent głosów. Obama - 48. Pozostałe 2 procent to kandydacka drobnica. Bo oprócz dwóch głównych kandydatów, o czym świat zapomina, w wyborach startują cztery kolejne osoby. Startuje m.in. libertarianin Gary Johnson i Jill Stein z Zielonych. 22: 15: Sondaże wskazują, że w wyborach do Senatu większość zachowają Demokraci - jeśli więc wygra Romney, to będą mogli blokować jego inicjatywy. 22: 14: Przypomnijmy - dziś Amerykanie nie tyle wybierają prezydenta, co udzielają instrukcji elektorom, którzy zobligowani są do zagłosowania tak, jak wybrał naród. Amerykańskie wybory nie są bezpośrednia. 22: 13: Wiecie, ile kosztowała kandydatów kampania? Około 6 miliardów dolarów. To dane AFP. Sporo. 22:10: Konserwatywny komentator Rush Limbaugh cieszy się, że w stanach trdycyjnie demokratycznych - frekwencja kiepska. A w republikańskich - marzenie. Podobno. 21:50: Tymczasem, jak donoszą twitterowcy, zagłosował już Wielki Ptak. Wielki ptak stał się bohaterem kampanii po tym, jak Romney ogłosił, że przestanie dotować telwwizję publiczną PBS nadającą "Ulicę Sezamkową". Barack Obama wyszydził wtedy Romneya, mówiąc, że kandydat Republikanów znalazł oto największego wroga Ameryki. 21:40: Romney, zagłosowawszy w Massachusetts, poleciał do Ohio. Żaden Republikanin nigdy nie wygrał wyborów nie wygrawszy w Ohio. Pańskie oko konia tuczy. 21:35: Tymczasem demokraci się wściekają, że w pewnym pensylwańskim lokalu wyborczym zepsuła się maszyna do głosowania i zamiast wybierać Obamę - wybiera Romneya. Nieładnie! Coś takiego przydarzyło się Homerowi Simpsonowi w 2008 roku, gdy chciał zagłosować na Obamę. Pamiętacie? 21:31: Ciszy wyborczej niby w USA nie ma, ale nie wolno wpływać na wyborców. Republikanom nie spodobał się - na przykład - ten mural w jednym z lokali wyborczych w Filadelfii. Zaklejono go więc oficjalnymi wyborczymi obwieszczeniami. 21:21: Wybory zaczęły się - tradycyjnie - od miejscowości Dixville Notch w północno-wschodniej części USA. Stan New Hampshire. To miejsce, w którym od 1960 roku pozwolono obywatelom otwierać lokale wyborcze już o północy. Po raz pierwszy w historii miał tam miejsce remis. Zarówno Obama, jak Romney dostali po pięć głosów. 21: 14: Witamy Państwa serdecznie, zapraszamy na amerykańską noc wyborczą. Dobre wiadomości dla małej Abigail. Mama ma rację, to już prawie koniec.