Według Centralnej Komisji Wyborczej do godziny 12.00 czasu miejscowego (8.00 czasu polskiego) głos oddało 59,8 procent z 16 mln wyborców uprawnionych do głosowania. Lokale wyborcze będą otwarte do godziny 20.00 czasu miejscowego (16.00 czasu polskiego). Prezydent Isłam Karimow, który z całą pewnością wygra po raz kolejny, głosował rano - napisała uzbecka agencja UzA. W lokalu wyborczym zgromadzili się dziennikarze, jednak bez dziennikarzy zachodnich, gdyż władze regularnie oskarżają media zagraniczne o prowadzenie "wojny informacyjne" z Uzbekistanem. Prezydent ma trzech konkurentów do fotela, jednak są oni mało znani i praktycznie nie mają szans na zwycięstwo. Karimow pozostaje prezydentem od czasu, gdy w 1991 roku Uzbekistan z republiki Związku Radzieckiego stał się niepodległym państwem. Wcześniej zaś stał na czele tamtejszej partii komunistycznej. Obrońcy praw człowieka oskarżają go o naruszanie podstawowych wolności, blokowanie demokracji i całkowite zdławienie opozycji. Zachód ostro krytykował go w 2005 roku za masakrę w mieście Andiżan, gdzie wojsko otwarło ogień do uczestników pokojowego protestu.