Wybory parlamentarne w Kanadzie. "Fala patriotyzmu" po groźbach Trumpa
Partia Liberalna wygrała wybory do parlamentu federalnego w Kanadzie. Nie wiadomo jeszcze, czy uda im się utworzyć rząd większościowy. Jeśli wstępne szacunki się potwierdzą, na czele rządu ponownie stanie premier Mark Carney, którego poparcie wzrosło po serii gróźb Donalda Trumpa. Liberałowie będą rządzili czwartą kadencję po raz pierwszy od 114 lat.
Kanadyjczycy wybierali 343 parlamentarzystów z jednomandatowych okręgów do Izby Gmin. Do utworzenia większościowego rządu potrzeba 172 miejsc w Izbie Gmin.
Kanada. Liberałowie zwyciężyli w wyborach do parlamentu
20 minut po zamknięciu ostatnich lokali wyborczych w Kolumbii Brytyjskiej i na Jukonie media zaczęły podawać, że według szacunków liberałowie będą tworzyć znowu rząd, którego szefem będzie ponownie Mark Carney. Jeszcze nie wiadomo, czy będzie to rząd większościowy.
Premier Carney, który po raz pierwszy startował w wyborach parlamentarnych, wygrał w swoim okręgu.
Po podaniu rezultatu głosowania, zaczynają napływać pierwsze gratulacje, m.in. ze Stanów Zjednoczonych. "Gratuluję premierowi Markowi Carney'owi i Partii Liberalnej sukcesu w wyborach w Kanadzie. Jestem przekonany, że Mark będzie silnym liderem na rzecz podstawowych wartości i interesów, które dzielą Kanadyjczycy i Amerykanie" - napisał były prezydent Joe Biden.
Jak podaje agencja Reutera, CTV News przewiduje, że liberałom nie uda się uzyskać większościowego rządu, który miałby pomóc w negocjacjach z prezydentem USA Donaldem Trumpem.
Trump nie odpuszcza w sprawie Kanady. "Jeśli stanie się 51. stanem"
"Groźby Trumpa wywołały falę patriotyzmu, która zwiększyła poparcie dla Carneya, nowicjusza politycznego, który wcześniej kierował dwoma bankami centralnymi G7" - dodaje Reuters.
Amerykański przywódca zamieścił w poniedziałek wpis, gdzie ponownie podkreślił chęć przyłączenia Kanady do USA. "Wybierzcie człowieka, który ma siłę i mądrość, aby obniżyć wasze podatki o połowę, zwiększyć waszą siłę militarną, za darmo, do najwyższego poziomu na świecie, abyście mieli samochody, stal, aluminium, energię i wszystkie inne firmy (...), jeśli Kanada stanie się cenionym 51. stanem USA" - wskazał Trump.
Jak dodał, "koniec ze sztucznie wytyczoną linią sprzed wielu lat".
Głosowanie w Kanadzie odbywa się z wykorzystaniem papierowych kart do głosowania, ze specjalnymi zabezpieczeniami. Pracownicy komisji w lokalach wyborczych liczą głosy w obecności świadków, a po zakończeniu przekazują wyniki telefonicznie specjalnemu urzędnikowi, który wprowadza wyniki do aplikacji z danymi o głosowaniu.
Stąd wyniki są przekazywane do kanadyjskich mediów - tak proces liczenia głosów opisywała Elections Canada.
