Prezydent, którego partia zajmuje pierwsze miejsce w sondażach, powiedział, że przygotował już umowę koalicyjną, która pozwoli na jak najszybsze powołanie odpowiedniego sojuszu w Radzie Najwyższej i przystąpienie do wprowadzania reform. Jego zdaniem, nowy parlament będzie całkowicie inny od poprzedniego. - Żeby realizować reformy nie brakuje mi politycznej woli, ale potrzebna jest jeszcze większość w Radzie. Reformatorska, a nie korupcyjna, proukraińska i proeuropejska, a nie proradziecka - zaznaczył w orędziu do narodu. Prezydent podkreślił, że Ukraińcy powinni głosować zgodnie z własnym sumieniem i przypomniał, że od tego roku zaostrzono kary za przekupstwo wyborcze. Karę ponosi nie tylko ten, który płaci za głos, ale także ten, który zgadza się go sprzedać, czyli zagłosować za daną kwotę na konkretnego kandydata. Petro Poroszenko dodał, że władze zrobiły wszystko, aby kampania wyborcza była zgodna z demokratycznymi standardami. Prezydent śledzi osobiście przebieg wyborów na wschodzie Ukrainy. W tym celu przybył do Kramatorska, gdzie spotkał się także z żołnierzami, których nazwał bohaterami. Teraz wraca do Kijowa, w drugiej połowie dnia ma oddać swój głos. W wyborach na Ukrainie poza swoim miejscem zamieszkania będzie głosować około 200 tysięcy osób. Wśród nich jest wielu przesiedleńców z obwodów donieckiego i ługańskiego oraz Krymu. Władze zrobiły wiele, aby ułatwić im oddanie głosów. W wyborach nie będą za to głosować ci, którzy pozostali na okupowanych przez separatystów terytoriach. Tam nie udało się zorganizować pracy lokali wyborczych.