Robert Fico był premierem Słowacji już dwa razy. Po raz pierwszy w latach 2006-2010, a następnie od 2012 do 2018 roku. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce obejmie urząd po raz trzeci. W przeprowadzonych 30 września przedwczesnych wyborach parlamentarnych dowodzoną przez niego partię Kierunek poparło 23 proc. wyborców, co przełożyło się na 42 ze 150 mandatów. Wybory na Słowacji. Radość w Budapeszcie Wynik wyborów wywołał radość w Budapeszcie. Publiczne gratulacje Robertowi Fico przesłali m.in. minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto i premier Viktor Orban. "Wynik wyborów daje nam szansę na przywrócenie stabilnego rządu na Słowacji i dalszy rozwój stosunków słowacko-węgierskich" - napisał na Facebooku węgierski minister spraw zagranicznych. "Wszystkie osiągnięcia ostatnich lat, które pomogły w relacjach między dwoma krajami, takie jak budowa mostów czy otwarcie przejść granicznych, są wynikiem porozumień z poprzednim rządem Roberta Fico!" - dodał. Premier Węgier Viktor Orban skomentował wynik wyborów równie entuzjastycznie. "Zgadnijcie, kto wrócił! Gratulujemy Robertowi Fico bezdyskusyjnego zwycięstwa w słowackich wyborach parlamentarnych. Zawsze dobrze jest współpracować z patriotą. Czekamy z niecierpliwością!" - napisał na polityk na platformie X (wcześniej Twitter). Na Słowacji żyje 422 tys. Węgrów, co stanowi 7,75 proc. populacji kraju. Reprezentująca interesy mniejszości etnicznej partia Sojusz uzyskała w wyborach 4,38 proc. głosów, nie przekraczając granicy 5 proc., której osiągnięcie jest wymagane do uzyskania mandatów. Wybory na Słowacji. Zbieżność poglądów w Bratysławie i Budapeszcie Radość węgierskich polityków wynika ze zbieżności poglądów Fico z tymi reprezentowanymi przez rząd w Budapeszcie. Jak zauważył w swoim wpisie Peter Szijjarto: "Robert Fico ma podobne jak my poglądy na wojnę, migrację i kwestię płci". W kampanii wyborczej Fico sprzeciwiał się pomocy wojskowej dla Ukrainy i otwarcie krytykował sankcje wobec Rosji. Zapowiadał, że jeśli wygra, to z Bratysławy nie zostanie do Kijowa dostarczona już ani jedna sztuka bronie. Ogłosił również, że jego rząd będzie blokował akcesję Ukrainy do NATO. Zbieżność poglądów między Fico a politykami Fideszu widoczna jest również na płaszczyźnie społecznej. Politykę ekologiczną Unii Europejskiej czy poparcie praw społeczności LGBTQ+ słowacki polityk nazywa "liberalnym faszyzmem". Swoją politykę wewnętrzną opiera na sloganach odnoszących się do utrzymania porządku stabilności i bezpieczeństwa. W kontekście migracji Fico w trakcie kampanii wyborczej do zabezpieczenia kraju poprzez wprowadzenie kontroli, szczególnie na granicy z Węgrami. Słowacja wybrała. Robert Fico czekają jeszcze rozmowy koalicyjne Ponieważ wynik wyborczy nie gwarantuje jego partii większości w parlamencie, do utworzenia rządu Fico potrzebował będzie koalicjantów. Naturalnym partnerem do współrządzenia wydaje się być partia Głos, która zdobyła 27 mandatów. Na jej czele stoi Peter Pellegrini - były współpracownik Fico. Przed wyborami spekulowano, że drugim koalicjantem może zostać ultraprawicowa partia Republika. Nie przekroczyła ona jednak progu wyborczego. Naturalną alternatywę stanowi zbliżona ideologicznie Słowacka Partia Narodowa. To ugrupowanie o neonazistowskich korzeniach zdobyło w wyborach 10 mandatów. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!