Niedzielny wynik jest drugim zwycięstwem Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej w ciągu niespełna miesiąca. 28 kwietnia w głosowaniu do krajowego parlamentu ugrupowanie Sancheza zdobyło 123 mandaty w 350-osobowym Kongresie Deputowanych. Według GAD3 PSOE w niedzielę otrzymało 30,3 proc. poparcia i zapewniło sobie 18 miejsc w PE. Drugie miejsce zdobyła centroprawicowa Partia Ludowa (PP), która do czerwca 2018 r. sprawowała władzę w Hiszpanii. Ugrupowanie kierowane przez Pablo Casado, wchodzące w skład Europejskiej Partii Ludowej, uzyskało według szacunkowych danych 19,5 proc. poparcia i 11-12 mandatów do europarlamentu. Wcześniej miało ich 16. Na trzecim miejscu uplasowali się liberalni Ciudadanos, wchodzący do frakcji ALDE. Partia Alberta Rivery uzyskała 14,2 proc. poparcia, zapewniając sobie 8 miejsc w Parlamencie Europejskim. Wcześniej miała ich zaledwie dwa. Kolejne miejsce zdobyła skrajnie lewicowa Unidas Podemos. Ugrupowanie kierowane przez Pablo Iglesiasa wprowadziło do europarlamentu siedmiu reprezentantów dzięki poparciu 11,8 proc. głosujących. W poprzedniej kadencji PE partia ta miała pięć mandatów. Po raz pierwszy do PE wejdzie uznawany za radykalnie prawicowy Vox. Partia Santiago Abascala uzyskała 4-5 mandatów. Poparło ją 8,2 proc. uczestników głosowania. Swoją reprezentację w europarlamencie będą mieć również separatyści z Katalonii. Mandat do PE zdobyli były premier regionu Carles Puigdemont, ukrywający się przed wymiarem sprawiedliwości w Belgii, a także jego były zastępca Oriol Junqueras, który od 2018 r. jest osadzony w więzieniu za współorganizację nieuznawanego przez Madryt referendum niepodległościowego w Katalonii w 2017 r. Puigdemont startował w niedzielę z listy bloku Razem dla Katalonii (JxCat), a Junqueras jako "jedynka" bloku Teraz Republiki (Ahora Republicas). Wprawdzie były wicepremier Katalonii zdobył mandat w kwietniowych wyborach parlamentarnych w Hiszpanii, ale prezydium Kongresu zawiesiło go w piątek w sprawowaniu funkcji deputowanego. Według GAD3 JxCat otrzymał poparcie na poziomie 4,8 proc., zapewniając sobie 2-3 mandaty w PE, a blok Teraz Republiki dzięki poparciu 3,5 proc. głosujących zdobył dwa mandaty.