Przepisy te otwierają drogę do zniszczenia obszarów, które były dotąd uznawane za kluczowe dla ochrony Amazonii i wyłączone z działalności rolniczej - informuje w środę w komunikacie WWF, apelując jednocześnie do władz brazylijskich o zmianę decyzji. We wtorek Senat Brazylii przyjął tzw. Kodeks Leśny. Łagodzi on stawiane farmerom wymagania dotyczące stref leśnych na należących do nich obszarach, ale kilkadziesiąt poprawek ma być jeszcze poddanych później pod głosowanie. Zdaniem brazylijskiego rządu obawy obrońców środowiska są w większości nieuzasadnione, a ścisłe stosowanie nowych przepisów doprowadzi do przywrócenia 24 mln hektarów lasów - powierzchni równej wielkości Zjednoczonego Królestwa. Tymczasem zdaniem obrońców przyrody wystarczyłoby lepsze egzekwowanie istniejących przepisów, by doprowadzić do ponownego zalesienia obszarów o łącznej powierzchni Niemiec, Włoch i Austrii. Brazylia jest czołowym producentem kawy, cukru, wołowiny i soku pomarańczowego oraz jednym z większych producentów soi i kukurydzy. Jak pisze agencja Reutera, ekspansja hodowli bydła i upraw soi jest w ostatnich latach najpoważniejszym czynnikiem niszczącym największe na świecie puszcze, nazywane czasem "płucami świata". Rząd Brazylii twierdzi, że nowe przepisy będą o wiele bardziej stanowczo egzekwowane niż obecne, a właściciele ziemi będą musieli rejestrować się w programach monitorujących przywracanie zalesienia w wymaganych strefach. A jeśli rolnicy nie spełnią tych wymagań, będą odcinani od źródeł kredytowania. Właściciele ziemscy w Brazylii od lat narzekali na zmienną wielkość wymaganego zalesienia, ale wątłe egzekwowanie przepisów w praktyce stale umożliwiało im bezkarność. Według przedstawicieli WWF zgoda na zniszczenie Amazonii jest podyktowana krótkowzrocznymi interesami środowisk biznesowych. W opinii WWF Senat uległ presji firm zainteresowanych uprawami i hodowlą na skalę przemysłową, które zabiegają o powiększenie swoich zysków. Nowe prawo zniweczy wieloletnie wysiłki na rzecz powstrzymania utraty bioróżnorodności i globalnych zmian klimatu - ocenia organizacja. Jej zdaniem przepisy te uniemożliwią też osiągnięcie wyznaczonych celów: redukcji emisji gazów cieplarnianych przez Brazylię o 40 procent do 2020 roku i ograniczenia wylesiania o 80 procent w stosunku do średnich poziomów wycinki z lat 1996-2005. Ustawa musi jeszcze zostać zaaprobowana przez izbę niższą i podpisana przez prezydent Dilmę Rousseff, która według Reutera najprawdopodobniej ją podpisze, choć dysponuje prawem weta, a w swojej kampanii wyborczej w zeszłym roku obiecywała, że nie pozwoli na zwiększenie wylesiania.