Z krateru w południowo-wschodniej części wulkanu wypływają strumienie rozżarzonej lawy, które rozlały się już na odległość setek metrów w kierunku doliny Valle del Bove. Tym razem erupcji nie poprzedziło typowe w podobnych sytuacjach wyrzucanie z krateru odłamków skał i bazaltowej lawy. Według oceny naukowców, prowadzących całodobową obserwację Etny, na razie nie są zagrożone miejscowości położone najbliżej wulkanu.