"Po wielokrotnym rozważeniu w moim sumieniu w obliczu Boga nabrałem pewności, że moje siły z powodu zaawansowanego wieku nie wystarczą, by pełnić w odpowiedni sposób posługę Piotrową" - ogłosił na konsystorzu w Watykanie Benedykt XVI, który w kwietniu skończy 86 lat. Wyjaśnił, że rezygnuje z posługi 28 lutego o godz. 20. Zapewnił, że decyzję podjął "z pełną wolnością". To odwołanie się do Kodeksu Prawa Kanonicznego, który mówi, że jeśli papież zrzeka się z urzędu, to powinno to zostać "dokonane w sposób wolny". Rezygnacja zakończy blisko ośmioletni pontyfikat Benedykta XVI, rozpoczęty 19 kwietnia 2005 roku. Zaskakująca decyzja papieża Decyzja papieża o ustąpieniu dojrzewała w ciągu ostatnich miesięcy i była dla wszystkich zaskoczeniem - oświadczył rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi. Wykluczył on, by stała za nią depresja lub inna konkretna choroba. Brat Benedykta XVI ks. Georg Ratzinger, który od miesięcy wiedział o planach papieża, zapewnił, że powodem jest nadszarpnięte zdrowie. W pierwszych reakcjach dominuje zdumienie, a zarazem szacunek dla decyzji Benedykta XVI, która oznacza pierwszą dobrowolną rezygnację papieża od XIII wieku. "Papież jest człowiekiem głębokiej wiary (...). Swoją decyzję podjął w sposób suwerenny i świadomy, w duchu odpowiedzialności i troski za Kościół powszechny. Za tę odwagę, pokorę i odpowiedzialność należy mu się uznanie i szacunek" - powiedział prymas Polski abp Józef Kowalczyk. "Wydawało się, że papieżem jest się do końca..." Zaskoczenie wyraził metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. "Wydawało nam się, że Ojciec Święty, papież jest nim do końca, tylko śmierć może go uwolnić z tego urzędu. Papież postanowił dać przykład innego sposobu oddania urzędu Piotra naszych czasów" - ocenił. Również bp Tadeusz Pieronek zauważył, że "z oceny zewnętrznej wydawało się, że Benedykt XVI był w pełni sił", ale uzasadnienie abdykacji dowodzi troski papieża o Kościół. Metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz przyznał, że decyzja Benedykta XVI jest dla Kościoła zaskoczeniem. Jesteśmy wdzięczni za przyjaźń Benedykta XVI do Jana Pawła II, jego beatyfikację, a także wyjątkową życzliwość dla narodu polskiego - podkreślił metropolita. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita przemyski abp Józef Michalik podkreślił, że Benedykt XVI sprawował funkcję papieża z wielkim oddaniem i umiejętnością, a decyzja o rezygnacji pokazuje, jak wielka i trudna to posługa. Słowa uznania płyną z całego świata Słowa uznania dla dorobku odchodzącego papieża napływają ze stolic europejskich. Wyrazili je m.in. premier Wielkiej Brytanii David Cameron i kanclerz Niemiec Angela Merkel. Wdzięczność Benedyktowi XVI za "wspieranie pozytywnej dynamiki" w relacjach między rosyjską Cerkwią prawosławną i Kościołem rzymskokatolickim wyraził przedstawiciel Patriarchatu Moskiewskiego metropolita Hilarion. O uznaniu za wkład papieża w dialog z judaizmem i Żydami zapewnili: naczelny aszkenazyjski rabin Izraela Jona Metzger oraz prezes Światowego Kongresu Żydów (WJC) Ronald S. Lauder. Nowy papież na Wielkanoc Nowy papież - jak ogłosił rzecznik Watykanu - zostanie wybrany "na Wielkanoc", która przypada w tym roku 31 marca i 1 kwietnia. Benedykt XVI nie weźmie udziału w konklawe, które wyłoni jego następcę. Dotychczas najczęściej jako możliwego następcę wymieniano abpa Mediolanu kardynała Angelo Scolę. Teraz wskazuje się również abpa Wiednia kardynała Christopha Schoenborna. Wymienia się także nazwiska metropolity Nowego Jorku kard. Timothy Dolana i Filipińczyka kard. Luisa Antonio Tagle. Kościół stoi przed szansą wyboru pierwszego papieża spoza Europy, np. z Ameryki Łacińskiej - uważa publicysta "Polityki" Adam Szostkiewicz. Zapowiedź abdykacji może wpłynąć na przebieg procesu kanonizacyjnego Jana Pawła II. Benedykt XVI pragnął osobiście dokonać kanonizacji swego poprzednika, zamykając jego drogę na ołtarze po beatyfikacji 1 maja 2011 roku. Jednak teraz wszystkie siły w Watykanie będą skoncentrowane na przygotowaniu konklawe w marcu.