Specjaliści nie mają wątpliwości: Na papieskie relikwie jest jeszcze za wcześnie. Mam nadzieję, że część ciała Jana Pawła II trafi do naszej świątyni w Długopolu - mówi ks. prałat Tadeusz Juchas z Sanktuarium MB Królowej Podhala w Ludźmierzu, który już złożył w krakowskiej kurii wstępne wnioski w tej sprawie. Takich księży, którzy już rozpoczęli starania o ściągnięcie cząstek ciała Jana Pawła II, jest w całej Polsce kilkudziesięciu, a to i tak mało, bo w samym tylko Meksyku jest ich blisko dwustu. Ile i jakie cząstki ciała trafią więc do Polski? - Na razie czekamy na zakończenie procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II, bo dopiero wtedy cząstki jego ciała zostaną formalnie uznane za relikwie i Stolica Apostolska będzie mogła rozpocząć proces ich przyznawania chętnym - tłumaczy ks. Juchas. Jednak nadzieje są duże: bp Tadeusz Pieronek przypuszcza, że do Polski może trafić nawet serce Jana Pawła II, które mogłoby spocząć na Wawelu. - Nie wiem, jaka część ciała Jana Pawła II trafi na Wawel, ale z pewnością którąś z relikwii Jana Pawła II Kraków otrzyma jako miasto, z którego papież wyszedł - dodaje ks. Robert Nęcek, rzecznik kard. Stanisława Dziwisza. Prawo kościelne rozróżnia trzy kategorie relikwii: pierwszego stopnia - kości świętego lub błogosławionego (najczęściej tworzone z kosteczek palców, kości udowej lub włosów), drugiego stopnia - rzeczy, przedmioty, które do niego należały (gdy zakończy się proces beatyfikacyjny Jana Pawła II, będą to np. jego narty lub sutanna), trzeciego stopnia - czyli materiał potarty o relikwie pierwszego stopnia. Najbardziej wartościowe są jednak relikwie pierwszego stopnia: - Wszyscy potrzebujemy takich namacalnych znaków po drogich nam świętych. Wtedy lepiej czujemy ich bliskość - tłumaczy ks. Andrzej Scąber, specjalista prawa kanonicznego i sędzia pomocniczy w Trybunale Rogacyjnym, który przesłuchiwał polskich świadków świętości Jana Pawia II. Jednak jak mówi, wcale nie jest pewne, czy w przypadku ciała Jana Pawła II w ogóle dojdzie do jego podziału na relikwie: - Myślę, że przynajmniej w najbliższym czasie jest to mało prawdopodobne. Zbyt mało czasu upłynęło od śmierci papieża. Trudno sobie wyobrazić, by ktoś decydował się dzielić ciało na relikwie - tłumaczy. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie papież Benedykt XVI - zapowiada "Metro".