21-letni wspinacz wszedł po elewacji na budynek Stratosphere Tower w dzielnicy Stratford w Londynie. Apartamentowiec o 39 piętrach ma wysokość 122 metrów. George King-Thompson swoim wyczynem chciał zwrócić uwagę na zmiany klimatyczne, które powodują nagłe kataklizmy. Były trener personalny powiedział, że wchodził na apartamentowiec, bo poruszyły go nagłe powodzie, które dotknęły dzielnicę. 25 lipca z powodu zalania wodą z intensywnych opadów trzeba było zamknąć osiem stacji metra, w tym Pudding Mill Lane w Stratford. Na centralny Londyn spadła ilość wody, która w normalnych warunkach powinna padać przez miesiąc. - Chciałem podnieść świadomość wagi zmian klimatu, bo zaledwie tydzień wcześniej w Londynie mieliśmy falę upałów - powiedział King-Thompson, który dodał, że liczy na działania polityków.Śmiałek rozpoczął wspinaczkę na budynek we wtorek rano. Osiągnięcie dachu zajęło mu około pół godziny. Wspinacz powiedział dziennikarzom, że spędził na przygotowaniach tydzień. Przestudiował w tym czasie każdy fragment elewacji 122-metrowego gmachu zbudowanego w 2017 roku. Wideo z ostatnich metrów zamieścił na Instagramie. Od ósmego piętra było ślisko - Na pierwszych ośmiu kondygnacjach okna miały przyczepność, ale wyżej były śliskie. Nie przewidziałem tego - powiedział.Tychy: 16-latek wszedł na wagon. Poraził go prąd. Życie uratowali mu świadkowie i policjaJednocześnie ostrzegł, że wchodzenie na budynki i inne wysokie konstrukcje bez asekuracji jest niebezpieczne. Przyznał, że tak planował swoje wejście, aby nie stać się dla nikogo zagrożeniem - poinformowała agencja AP.Londyńska policja przyznała, że na miejsce został wysłany helikopter, po tym jak otrzymano doniesienie o mężczyźnie zauważonym na wysokości. Jednak funkcjonariusze nie zauważyli śmiałka.W 2019 roku King-Thompson został zatrzymany po tym, jak wspiął się na najwyższy wieżowiec Wielkiej Brytanii. Właściciele wysokiego na 310 metrów budynku Shad wnieśli przeciwko niemu zarzuty. Mężczyzna dostał pół roku więzienia, z czego odsiedział trzy miesiące.