Była premier Ukrainy Julia Tymoszenko została wezwana na przesłuchanie do prokuratury - poinformowała jej współpracownica Natalia Łysowa. Była szefowa rządu oświadczyła, że sprawa dotyczy niecelowego zdaniem prokuratury wykorzystania środków, uzyskanych przez Ukrainę w 2009 roku ze sprzedaży kwot emisyjnych dwutlenku węgla. Oceniła jednocześnie, że postępowanie świadczy o "terrorze" wobec opozycji. Ukraiński Urząd Kontrolno-Rewizyjny przedstawił w październiku wyniki audytu działalności rządu byłej premier, z których wynika, że w czasie, kiedy pełniła ona władzę, doszło do defraudacji 53 mld hrywien (ok. 19 mld złotych). Urząd podał, że duża część tej sumy pochodziła z państwowego budżetu i została wykorzystana na sfinansowanie kampanii prezydenckiej Tymoszenko na początku roku, w której była ona główną konkurentką zwycięzcy wyborów, obecnego prezydenta Wiktora Janukowycza. Dotychczas władze Ukrainy pod zarzutem machinacji finansowych zatrzymały trzech byłych współpracowników Tymoszenko: dawnego szefa służb celnych Anatolija Makarenkę, byłego wiceprezesa państwowej spółki paliwowej Naftohaz Ihora Didenkę oraz byłego wiceministra obrony Wałerija Iwaszczenkę. Ścigany jest także minister gospodarki w rządzie Tymoszenko Bohdan Danyłyszyn. W październiku poszukiwany międzynarodowym listem gończym polityk został zatrzymany w Czechach. W listopadzie poprosił tam o azyl polityczny. W ocenie Tymoszenko działania władz przeciwko niej i jej współpracownikom są przejawem zwalczania opozycji. Była premier jest przywódczynią największego ugrupowania opozycji w parlamencie, bloku politycznego noszącego jej imię.