Ze statystyki, ogłoszonej przez stowarzyszenie adwokatów specjalizujących się w sprawach rodzinnych wynika, że większość pozwów (58 proc.) kierowanych jest przeciwko ojcom a jedna czwarta przeciwko obojgu rodzicom. Średni wiek dziecka, które na drodze sądowej chce uzyskać stałe środki na życie to 29 lat. Prawie trzy czwarte pozwów składają studenci wyższych uczelni a 30 proc. bezrobotni, bądź ci pracujący dorywczo, synowie i córki. Odnotowano także, że 65 proc. spraw wytaczają przeciwko swym rodzicom mężczyźni. Prezes stowarzyszenia adwokatów rodzinnych Gian Ettore Gassani tłumaczy to niezwykłe w swej skali zjawisko przede wszystkim brakiem precyzji przepisów. Zobowiązują one rodziców do utrzymywania także pełnoletnich dzieci, ale nie podają przy tym żadnych limitów wieku. W praktyce oznacza to, że nawet 40-latek, który nie pracuje albo ma niskie dochody, może zażądać od swych rodziców by go utrzymywali. "Włochy są światowym rekordzistą pod względem wskaźnika pełnoletnich dzieci, które nie chcą opuścić rodzinnego domu"- przypomniał adwokat Gassani. Wskazał na dane, z których wynika, że z rodzicami mieszka 92 procent młodych mężczyzn w wieku od 18 do 24 lat i 82 procent kobiet w tej samej grupie wiekowej. Ale za jeszcze bardziej znaczące uznano dane dotyczące grupy 25-34 lata. W domach swych rodziców mieszka 47 procent mężczyzn i 32 procent kobiet. Z tą tradycją związane jest głęboko zakorzenione w młodych Włochach przekonanie, że rodzice powinni ich utrzymywać. Zdaniem adwokatów, wobec bardzo dużej liczby takich spraw konieczne jest pilne wyznaczenie limitu wieku uprawniającego do ubiegania się o czek na utrzymanie. Brak jasnych przepisów w tej kwestii - według stowarzyszenia - jest źródłem ogromnych konfliktów pokoleniowych, które trafiają niekiedy na wokandę.