Schemat działania gangu był prosty. Położne wybierały niezamożne pary pochodzące z wiejskich regionów. Po urodzeniu przekonywały rodziców, że dzieci są ciężko chore, a ich leczenie pochłonie ogromne sumy pieniędzy. Wówczas podsuwały rodzicom dokument, na mocy którego zrzekali się oni praw do potomstwa. Krąg przerwała jedna z par, która nie uwierzyła położnej i postanowiła zabrać dziecko ze szpitala. Chłopczyk został już sprzedany innej rodzinie, ale policji udało się go odnaleźć. Położne sprzedawały dzieci wyspecjalizowanym gangom za równowartość około 3500 dolarów. 10 000 dolarów musieli za nie zapłacić nowi rodzice. Sprzedaż dzieci to w Chinach poważny problem. Według danych nieoficjalnych w Państwie Środka co roku bez wieści przepada 70 000 dzieci.