Zgoda uzyskała 38,3 proc. głosów, prawicowa partia Jedność - 20,1 proc. głosów, Sojusz Narodowy - 15,6 proc., Unia Zielonych i Związku Rolników - 7,1 proc., Łotewski Blok Regionów (LRA) - 7,1 pro., a nowe lewicowe ugrupowanie Serce Łotwy - 5,8 proc. Jest to już kolejne zwycięstwo w wyborach parlamentarnych jak i samorządowych partii Zgoda, jednak po poprzednich wyborach w 2011 roku rządu nie utworzyła, gdyż żadna z pozostałych partii nie chciała wejść z nią w koalicję. W tej sytuacji najprawdopodobniej zachowa władzę koalicja centroprawicowych partii Jedność, Sojuszu Narodowego oraz Unii Zielonych i Związku Rolników. Według politologa Filipsa Rajevskisa Łotysze postanowili wybrać "znane zło", a potrzeba stabilizacji i poczucia bezpieczeństwa przysłużyła się najbardziej popularnym partiom. Uważa on, że część wyborców, na zasadzie protestu przeciw politycznemu establishmentowi, zagłosowała na lewicową, założoną w tym roku partię Serce Łotwy. Ze względu na wydarzenia na Ukrainie wybory parlamentarne i samorządowe na Łotwie odbywały się w atmosferze zagrożenia ze strony Rosji. 1/4 mieszkańców Łotwy jest narodowości rosyjskiej. Frekwencja wyborcza do 100-osobowego Sejmu (Saeima) wyniosła 57,36 uprawnionych do głosowania. Najwyższa była w stolicy Łotwy - Rydze - 69,7 proc., najniższa - we wschodnim regionie Latgale - 47 proc.