Opinia publiczna po raz pierwszy dowiaduje się o szczegółach tamtych wydarzeń z 20 lipca w kinie w mieście Aurora w Kolorado. W poniedziałek policjanci, którzy zatrzymali sprawcę masakry - 25-letniego Jamesa Holmesa, który zabił 12 osób i ranił 58 podczas nocnej premiery filmu "Mroczny rycerz powstaje" w kinie w centrum handlowym w Aurorze - mówili w sądzie, że podczas zatrzymania był on nad wyraz spokojny i wręcz odprężony. Holmes najpierw rozpylił w sali kinowej gaz łzawiący, a następnie otworzył w kierunku widowni ogień z broni półautomatycznej, strzelby i pistoletu. Został zatrzymany niedługo później na parkingu na tyłach centrum handlowego, w którym mieściło się kino; nie stawiał oporu. Z relacji policji wynikało, że podczas aresztowania Holmes miał powiedzieć, iż "jest Jokerem, wrogiem Batmana", czyli jednym z bohaterów filmu. Telewizja CNN poinformowała, że Holmes siedział w sali sądowej z twarzą bez wyrazu i nie powiedział ani słowa. Nie zareagował nawet, kiedy kolejny świadek łamiącym się głosem opisywał ze szczegółami masakrę w kinie. Dotychczas wiele szczegółów tamtych wydarzeń było utajnionych. Trzy dni po strzelaninie sędzia zabronił prokuratorom śledczym publicznego wypowiadania się na ten temat. Obrońcy Holmesa poinformowali sędziego, że ich klient jest chory psychicznie, ale nie ujawnili, czy zamierzają wnioskować o uznanie go za niepoczytalnego.