Samolot relacji Ateny-Wilno linii Ryanair został zmuszony do lądowania w Mińsku w niedzielę z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie. Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały myśliwiec MiG-29 do pasażerskiej maszyny. Po lądowaniu w stolicy Białorusi zatrzymano tam Ramana Pratasiewicza, byłego współredaktora kanału Nexta, uznanego przez władze białoruskie za "ekstremistyczny". Działania Białorusi potępiło w niedzielę wiele państw, w tym Polska, zarzucając władzom w Mińsku złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, "terroryzm państwowy" i "porwanie samolotu", a także domagając się wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia i zdecydowanej reakcji społeczności międzynarodowej. Zobacz też: Świadek: Pratasiewicz miał wpaść w panikę. Co mówił? "Na serio?" W niedzielę, jako jedna z pierwszych o wznowieniu lotu do Litwy informowała Adina Vălean."Samolot Ryanair wystartował właśnie z Mińska do Wilna. Wspaniała wiadomość dla wszystkich, zwłaszcza dla rodzin i przyjaciół osób na pokładzie" - napisała unijna komisarz. Komentarz wywołał falę oburzenia wśród polityków, dziennikarzy i internautów."Czy Raman Pratasiewicz jest na pokładzie? Jeżeli nie, to ten wpis jest absolutnie nie na miejscu" - napisał francuski europoseł Raphael Glucksmann. "Na serio?" - to z kolei komentarz irlandzkiego polityka Fine Gael Neale'a Richmonda. Phil Hackemann, członek niemieckiej Wolnej Partii Demokratycznej uznał z kolei, że działanie reżimu, to "akt wojny". "Jesteś pewna, że wszyscy są na pokładzie?" - zapytał. Sikorski chce sankcji Na wpis zareagowali również eurodeputowani z Polski. Róża Thun dodała, że "to czas na walkę, a nie radowanie się". Radosław Sikorski dodał, że spodziewa się sankcji wobec Białorusi. "Białoruski MIG-29 groził obywatelom Europy morderstwem w celu nielegalnego zatrzymania uchodźcy politycznego chronionego przez UE". Poseł Konfederacji Krzysztof Bosak zauważył, że "komisarz chyba w ogóle nie zrozumiała kontekstu". "Dwie godziny później korygowała swój przekaz kolejnym wpisem. Już mniej entuzjastycznym" - napisał. Poprawiony wpis W kolejnych wiadomościach, jeszcze przed przylotem samolotu do Wilna, komisarz zapewniała, że "trzeba zweryfikować wszystkie fakty i pasażerów na pokładzie. "Taka sytuacja będzie miała konsekwencje" - napisała.W poniedziałek Adina Vălean, cytując szefową KE Ursulę von der Leyen, wprost nazywała sytuację w Mińsku "porwaniem samolotu". "Porwanie Ryanaira jest oburzające. Bezpieczeństwo wszystkich obywateli na pokładzie samolotu ma kluczowe znaczenie i jest podstawową zasadą konwencji międzynarodowych. Raman Pratasiewicz musi zostać natychmiast zwolniony" - zapewniła. Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell w wydanym oświadczeniu uznał, że białoruskie władze zagroziły bezpieczeństwu pasażerów i załogi samolotu linii Ryanair, który musiał lądować w Mińsku. "Należy przeprowadzić międzynarodowe dochodzenie w sprawie tego incydentu" - przekazał.