Rosyjscy dyplomaci i propagandyści potrafią zaskoczyć. Tak było i tym razem. Portal niezależnej białoruskiej telewizji Biełsat pisze w środę o słowach szefa rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR), który wyjaśnił, dlaczego "zdrowy duchowo i fizycznie człowiek boi się jechać do Europy". Szef rosyjskiego wywiadu straszy Zachodem. Wskazał na nowe "zagrożenia" Jako główny powód Naryszkin wskazał na "biomechanoidy", które mają zamieszkiwać europejskie kraje obok gorszycieli. W swojej wypowiedzi powołał się na słowa wysokiego przedstawiciela UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josepa Borrella, który mówił o Europie jako o ogrodzie, a resztę świata określił mianem dżungli. - Dla zdrowego duchowo i fizycznie człowieka wyjazd do Europy w rzeczywistości nie jest przyjemny, często jest nawet przerażający - stwierdził i dodał, że na Zachodzie rozpanoszyło się wiele różnych rodzajów perwersji i demoralizacja. Podczas wystąpienia na Moskiewskiej Konferencji Bezpieczeństwa zaznaczył, że człowiek został "stworzony na obraz i podobieństwo Boga". Tymczasem na Zachodzie "ludzie starają się podmieniać go na wszelkiego rodzaju biomechanoidy i osoby transpłciowe". Szef rosyjskiej SWR o biomechanoidach i europejskich "gorszycielach" Jak zauważa Biełsat, szef rosyjskiego wywiadu nie sprecyzował, kim miałyby być owe biomechanoidy, ale można domyślać się, że nawiązał w wypowiedzi do fikcyjnych stworzeń będących biomechanicznymi formami życia, tak zwanych cyborgów. Rodzina Siergieja Naryszkina najwyraźniej jednak nie podziela jego lęków - dowiadujemy się z tekstu. Biełsat pisze, że żona i córka szefa SWR chętnie podróżują do europejskich krajów. CZYTAJ TEŻ: "Nie przestraszymy się". Rosyjski pułkownik komentuje defiladę Okazuje się, że Tatianę Naryszkin widziano w kwietniu w Paryżu, gdy jechała samochodem rosyjskiej ambasady, wartym około 100 tysięcy dolarów. Z kolei jego córka spędziła wakacje w Grecji i we Włoszech, a w poprzednim roku "pojechała do Turcji, kraju NATO". Siergiej Naryszkin i jego poglądy kontra zachowanie rodziny Wypowiedź Naryszkina skomentował rosyjski politolog Abbas Gallamow, stwierdzając, że krajowi politycy nie potrafią myśleć do przodu i przewidywać konsekwencji głoszonych słów. Naukowiec zaznaczył, że z wypowiedzi Naryszkina wynika, że głównym problemem są dla niego zachodnie perwersyjne zachowania. W tym kontekście retorycznie zapytał: "Kim są członkowie jego rodziny, którzy z jakiegoś powodu uparcie jeżdżą do tych gorszycieli?". - Nigdy nie przestaje mnie zadziwiać, jak nieoptymalnie zachowuje się rosyjska klasa polityczna - skwitował Gallamow. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!