Negocjacje w sprawie restrukturyzacji długu tkwią od ponad marca w impasie, spowodowanym rozbieżnością stanowisk Kijowa i międzynarodowych wierzycieli, którzy posiadają prawie połowie ukraińskiego zadłużenia. Wśród nich jest m.in. wielki fundusz inwestycyjny Franklin Templeton, posiadający ukraińskie obligacje warte 9 mld dol., a także brazylijski fundusz BTG Pactual.Obie strony muszą jednak uzgodnić jeszcze szczegóły dotyczące tzw. strzyżenia, to jest redukcji wartości ukraińskich obligacji. Porozumienie z wierzycielami zakładające 20-proc. redukcję wartości obligacji może nastąpić jeszcze w tym tygodniu - pisze dziennik, powołując się na źródła zaznajomione ze sprawą. Pojawienie się informacji o prawdopodobnej wysokości redukcji obligacji może sygnalizować punkt zwrotny w toczących się miesiącami rozmowach z rządem w Kijowie - pisze "WSJ". Mimo to - jak zauważa dziennik, powołując się na osoby bliskie negocjacjom - rozmowy ws. wysokości "strzyżenia" nie zostały jeszcze zakończone i nadal ich wynik jest niepewny. "Nie ma jeszcze porozumienia, negocjacje są w toku, aby osiągnąć cele wyznaczone przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy" - oświadczyło ministerstwo finansów Ukrainy. "Rząd Ukrainy nie podjął jeszcze żadnej decyzji, a wszystkie opcje pozostają na stole" - podkreślił resort. Redukcja wartości ukraińskich papierów dłużnych stanowi od początku negocjacji "kość niezgody" między Kijowem a wierzycielami, według których Ukraina powinna spłacić zadłużenie w całości, a każde tzw. strzyżenie jest niepotrzebne. Kijów od początku rozmów zabiegał o redukcję długu o 40 proc., podczas gdy wierzyciele byli skłonni do upustu rzędu maksymalnie 5 proc. Minister finansów Ukrainy Natalia Jaresko zagroziła zawieszeniem spłaty zadłużenia, jeżeli wierzyciele nie będą chcieli się zgodzić na te warunki. Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który nadzoruje wielomiliardowe ratowanie finansów Kijowa, wymaga od ukraińskiego rządu osiągnięcie porozumienia z wierzycielami ws. spłaty długu. MFW utrzymał ukraińską gospodarkę przy życiu za pomocą serii pożyczek, których wartość liczona od zeszłego roku wynosi już łącznie 9 mld dol. MFW dostarczył te pieniądze, zakładając, że rząd w Kijowie zdoła do roku 2018 dokonać odpisu 15,3 mld dol. należności głównych i odsetek, a tym samym zredukuje stosunek długu publicznego do PKB do około 70 proc. do 2020 roku Chodziło o to, by roczne spłaty długu nie przekraczały 10 proc. PKB Ukrainy. Do 23 września Ukraina musi dojść do porozumienia z wierzycielami, by wykupić obligacje warte 500 mln dol. W przeciwnym wypadku Kijów zmuszony będzie ogłosić moratorium na spłaty długu - podały ukraińskie władze na początku sierpnia. Jednak nawet jeśli wierzyciele pójdą na ustępstwa, finanse Ukrainy nadal będą w fatalnym stanie. Ponadto jeden kredytodawca - Rosja - nie uczestniczył w żadnych negocjacjach. A Rosjanie mają ukraińskie obligacje warte 3 mld dol. Termin wykupu przewidziany jest na grudzień.