Dane takie jak liczebność afgańskiej armii i sił policyjnych oraz liczba cywilnych ofiar śmiertelnych nalotów będą teraz dostępne dla wysokich rangą przedstawicieli władz USA w utajnionej części raportu - informuje amerykański dziennik. Decyzja zapadła, gdy nowe dane wskazują na stały wzrost liczby ofiar wśród Amerykanów w związku z rozszerzaniem operacji wojskowych w Afganistanie. Amerykańskie straty w ostatnim kwartale niemal podwoiły się w porównaniu z rokiem poprzednim - wynika z raportu SIGAR, czyli biuro specjalnego inspektora generalnego ds. odbudowy Afganistanu. W sumie w okresie od stycznia do listopada 2017 roku 11 amerykańskich żołnierzy zginęło, a 99 zostało rannych. Według powołanego przez Kongres SIGAR dane dotyczące afgańskiej armii, policji i ludności cywilnej były jednymi z ostatnich wskaźników dostępnych dla opinii publicznej, pozwalających śledzić trwającą już ponad 16 lat wojny z udziałem USA. Od 2002 roku amerykański resort obrony zainwestował prawie 75 mld USD w szkolenie i wyposażenie afgańskiej armii i policji. Ukrywanie tego rodzaju informacji nie ma sensu - ocenił specjalny inspektor generalny John F. Sopko. "Nikt nie oczekuje, że nowa polityka administracji dotycząca Azji Południowej zapewni natychmiastowy zwrot, ale kiedy utajnia się takie rzeczy, to pojawia się przekonanie, że nie idzie nam dobrze" - dodał. Jeden kluczowy wskaźnik mierzenia postępów wojny w Afganistanie nadal się zmniejsza - pisze "WSJ". Najnowszy raport kwartalny pokazuje, że liczba okręgów kontrolowanych przez afgański rząd spadła z 63 proc. w sierpniu 2016 roku do 57 proc. w sierpniu 2017 roku. Dane dotyczące kolejnych miesięcy zostały utajnione przez dowództwo operacji Resolute Support pod wodzą USA - informuje SIGAR. W poniedziałek w odpowiedzi na pytania Pentagon stwierdził, że liczba okręgów kontrolowanych przez rząd Afganistanu spadła o kolejny punkt procentowy w ostatnim kwartale 2017 roku - zwraca uwagę gazeta. Wojsko poinformowało, że decyzja o utajnieniu różnych kategorii danych nastąpiła po pisemnej prośbie rządu afgańskiego, wystosowanej jesienią 2017 roku, aby zablokować informacje o ofiarach wśród żołnierzy i policjantów, o stanie gotowości, a także w pięciu innych kategoriach. "Szanujemy afgański rząd i jego życzenie wstrzymania informacji" - powiedział rzecznik sił USA w Afganistanie Tom Gresback. Tymczasem rzecznik afgańskiego ministerstwa obrony Dawlat Waziri powiedział, że jego resort nie zwrócił się z taką prośbą do władz USA. Udostępnianie co kwartał danych przez SIGAR od dawna było kwestią sporną w Afganistanie i nie było od razu jasne, dlaczego Pentagon zdecydował się właśnie teraz je utajnić - wskazuje "WSJ". Decyzja ogranicza publikację kluczowych wskaźników w czasie, gdy armia USA radykalnie zwiększyła swoje wysiłki w Afganistanie w ramach ogłoszonej w sierpniu 2017 roku strategii prezydenta Donalda Trumpa dla Azji Południowej. Liczba amerykańskich nalotów wzrosła ponadtrzykrotnie, a tysiące kolejnych żołnierzy wysłano w celu wzmocnienia sił USA w Afganistanie w ramach nowej strategii. Jak dotąd, zwiększona presja jeszcze nie powstrzymała pogarszającego się stanu bezpieczeństwa w Afganistanie - zwraca uwagę "WSJ". I przypomina, że potężny ładunek ukryty w karetce pogotowia zabił w weekend ponad 100 osób w Kabulu i był ostatnim z serii ataków na mieszkańców stolicy. SIGAR poinformował, że amerykańskie wojsko odmawia również udostępnienia danych na temat ofiar cywilnych poniesionych w wyniku koalicyjnych nalotów. Najnowszy raport, w którym ujawniono afgańskie dane o ofiarach, opublikowano w lipcu 2017 roku. Według SIGAR w pierwszych czterech miesiącach ubiegłego roku 2531 członków afgańskich sił bezpieczeństwa zginęło, a 4238 zostało rannych. Jeśli po udostępnieniu danych za pozostałe miesiące 2017 roku dynamika ta utrzyma się, to przekroczona zostanie rekordowa liczba 6700 zabitych z roku 2016.