Chińsko-rosyjskie manewry to oficjalnie szkolenie sił rozjemczych w fikcyjnym państwie ogarniętym wojna domową. Ale w manewrach ma wziąć udział blisko 100 tysięcy żołnierzy oraz wszystkie rodzaje broni, łącznie z myśliwcami, helikopterami i czołgami. Żołnierze mają strzelać z ostrej amunicji. Zdaniem ekspertów, Chińczycy chcą nauczyć się od Rosjan, jak przeprowadzać desant od strony morza na wrogie państwo. To może się im przydać choćby w wypadku inwazji na Tajwan.