37-letni Wasyl Iwanow, skazany w 1996 roku na 11 lat pozbawienia wolności za kradzież i zabójstwo, wyszedł w kwietniu 2005 roku na urlop za dobre sprawowanie. Nie wrócił jednak w terminie do zakładu karnego w Starej Zagorze. Policja bezskutecznie poszukiwała go listem gończym. Dyrektor więzienia zdziwił się więc niezmiernie, gdy 5 kwietnia Iwanow zjawił się u niego i oświadczył, że chce wrócić, gdyż "tęskni za kumplami z celi". W ubiegłym tygodniu skazano go dodatkowo na półtora roku więzienia za ucieczkę.