Wrak Titanica niszczeje. Nowe zdjęcia ukazują ogrom strat
O katastrofie Titanica słyszał zapewne każdy. Jak wynika z najnowszej wyprawy badawczej, po słynnym statku zostaje już coraz mniej. Proces ten będzie postępował. Za dwie dekady po wraku Titanica może już nie zostać nic.
"The Independent" informuje o nowej ekspedycji, w której wziął udział zespół badawczy cyklicznie sprawdzający wrak Titanica. Jak się okazuje, badacze nie mają jednak dobrych wiadomości. Wrak gigantycznego statku jest w coraz gorszym stanie.
Wcześniejszy wyprawy do wraku zatopionego brytyjskiego statku pasażerskiego sugerowały, że problem może się pogłębiać. Nowa ekspedycja wykazała, że rzeczywiście - tak się dzieje. Proces niszczenia wraku przyspieszają bakterie, które "zjadają" metal. A tego jest we wraku pod dostatkiem.
Ocean Gate Expeditions cyklicznie zbliża się do wraku zatopionego statku dzięki specjalnej łodzi podwodnej. Jak już wcześniej ustalili badacze, maszt słynnego statku runął, coraz większe straty widać też na całej długości niegdyś zjawiskowego liniowca.
Na jednym ze zdjęć z wyprawy widzimy słynny dziób statku. 4000 metrów pod wodami Atlantyku, gdzie znajduje się Titanic widać też spore zmiany, które zaszły od momentu zatopienia jednostki. Cały kadłub jest skorodowany, niektóre jego elementy są wręcz trudne do rozpoznania, statek niemal stapia się kolorystycznie z dnem oceanu.
Jak już wcześniej alarmowali badacze, kolejne dwie dekady i wrak Titanica może całkowicie zniknąć z powierzchni.