Wcześniej, w ciągu ponad dwóch tygodni, jakie minęły od katastrofy morskiej, nie zanotowano tak znacznych różnic w położeniu statku, jak w pierwszych godzinach niedzieli. Do tej pory wrak przesuwał się o 3-4 milimetry na godzinę - poinformowały ekipy ratunkowe. Na razie nie mogą one ze względów bezpieczeństwa kontynuować poszukiwań kilkunastu zaginionych pasażerów i członków załogi. Warunki pogodowe wciąż się pogarszają, a fale są coraz wyższe. Również z tego powodu na wtorek przełożono początek wypompowywania paliwa z pierwszych zbiorników. Ta skomplikowana operacja wciąż się opóźnia. Dotychczas potwierdzono śmierć 17 osób. W sobotę znaleziono ciało obywatelki Peru, która pracowała na statku.