Do zdarzenia doszło w położonym nad Zatoką Bengalską mieście Madras w południowych Indiach. 40-letnia kobieta wracała taksówką należącą do jej przyjaciela ze swojej rodzinnej wioski. Zgwałcona i okradziona Gdy byli na obwodnicy miasta drogę zagrodził im nieznany mężczyzna. Gdy kierowca zatrzymał się, z pobocza wyskoczyło pięciu kolejnych mężczyzn, którzy zaatakowali taksówkarza. Mężczyzna próbował się bronić, ale został spacyfikowany. Pojazd został przejęty przez napastników, którzy zagrozili podróżującej taksówką kobiecie, że jeśli będzie próbowała uciec zostanie zabita. Następnie odjechali w bardziej ustronne miejsce. 40-latka została okradziona z biżuterii a następnie zbiorowo zgwałcona. Na szczęście kierowcy taksówki udało się skontaktować z policją, która ruszyła na pomoc zaatakowanej kobiecie. Byli pod wpływem alkoholu i marihuany Funkcjonariusze przybyli na miejsce zatrzymali jednego z oprawców. Pozostali uciekli. Ich szczęście nie trwało jednak długo - wkrótce wszyscy wpadli w ręce policji. Mężczyźni w wieku od 19 do 29 lat usłyszeli już zarzuty. Zostali oskarżeni o porwanie, rozbój i gwałt zbiorowy. Policja poinformowała, że w momencie zdarzenia wszyscy napastnicy byli pod wpływem alkoholu i marihuany. 40-letnia kobieta trafiła do szpitala, gdzie przechodzi leczenie. Zapewniono jej również pomoc psychologiczną.