Król Mohammed VI nie może zaliczyć ostatnich dni do udanych. Najpierw wściekłość Marokańczyków wywołała jego decyzja o ułaskawieniu pedofila, który siedział za kratkami za co najmniej 11 gwałtów na dzieciach. Wypuszczony na wolność mężczyzna uciekł do Hiszpanii i tam został zatrzymany. Maroko chce ekstradycji Daniela Galvana Viny.Teraz okazało się, że w gronie ułaskawionych niedawno Hiszpanów znalazł się także dealer narkotykowy Mohamed Mounir Molina. Na ulicach stolicy znów doszło do protestów. "Według mediów, ten człowiek został wypuszczony i nawet nie stanął przed sądem. To pokazuje, że królewskie ułaskawienia to czysta niesprawiedliwość" - mówiła jedna z protestujących w Rabacie. Poprzednim razem król tłumaczył się niewiedzą. By uspokoić atmosferę po poprzednim skandalu Mohammed VI spotkał się z rodzinami dzieci molestowanych przez pedofila. Atmosferę podgrzały jednak media, które poinformowały, że nazwiska pedofila wcale nie było na liście, która przyszła do Maroka z Hiszpanii. To bowiem z okazji wizyty hiszpańskiego króla Mohammed VI ułaskawił 48 Hiszpanów, przebywających w marokańskich więzieniach.