Do wypadku doszło o godz. 11.50 czasu miejscowego (10.50 czasu polskiego), gdy maszyna straciła sterowność. Samolot należał do 116. bazy lotnictwa szturmowego wojsk powietrzno-desantowych i wojsk przeciwlotniczych. Lotnik, upewniwszy się, że trajektoria spadania samolotu nie zagraża terenom zamieszkanym, katapultował się i został znaleziony przez ekipy ratunkowe - pisze agencja BiełTA. Nie ma ofiar ani zniszczeń. Pilot jest cały i zdrowy. - Potwierdzamy, że ofiar śmiertelnych ani poszkodowanych nie ma - powiedział przedstawiciel Komitetu Śledczego Białorusi. Przedstawiciel Ministerstwa Obrony powiedział, że po wtorkowym wypadku wstrzymano loty samolotów szturmowych Su-25.