Jak poinformował, kilka miesięcy temu "został wprowadzony specjalny program ochrony oraz odzyskiwania naszych żołnierzy i współpracujących z nimi obywateli polskich, gdyby zostali porwani". - Ten mechanizm na szczęście jeszcze nie został uruchomiony z wyjątkiem postawienia go w stan gotowości, kiedy nie były jeszcze znane losy ciała kpt. Daniela Ambrozińskiego - powiedział minister dziennikarzom w Warszawie. Australijskie media podały, że wysokiej rangi przedstawiciel Al-Kaidy zaapelował do talibów o porywanie cudzoziemców w Afganistanie. Dyrektywa została wydana przez "doradcę" Al-Kaidy Mustafę Hamida, znanego także jako Abu Walid al-Masri. Wzywa on do porywania obcokrajowców przede wszystkim po to, by umożliwić ich wymianę na zatrzymanych wcześniej talibów. Informację na temat takiego posłania ujawniła australijskiej prasie specjalistka ds. walki z terroryzmem Leah Farrall. Z ramienia australijskiej policji federalnej zbierała ona m.in. materiały w więzieniu w bazie USA Guantanamo na Kubie. Dokument, cytowany w środowych wydaniach gazet australijskich, powstał w lipcu. W sześć tygodni po opublikowaniu odezwy Masriego, w Afganistanie porwany został pracujący dla "New York Timesa" brytyjski dziennikarz i jego afgański kolega.