Protesty wybuchły w związku z przejmowaniem ziemi pod inwestycje przemysłowe i wcześniejszymi zamieszkami w Nandigram, gdzie w tym roku zginęły w sumie 34 osoby. W stolicy Bengalu Zachodniego protestowano też przeciwko przyznaniu wizy przebywającej na wygnaniu bengalskiej pisarce Taslimie Nasrin. Gwałtowny rozwój gospodarczy Indii wiąże się z wywłaszczeniami rolników pod tereny stref ekonomicznych, budowę dróg albo zakładów przemysłowych. W okręgu Nandigram chłopi sprzeciwili się budowie zakładów chemicznych i stoczni. Krzyczeli: "Po naszym trupie, bez ziemi nie mamy z czego żyć!". Podczas trzygodzinnego protestu zorganizowanego przez Wszechindyjskie Forum Mniejszości tłum w wąskich uliczkach starej Kalkuty zaatakował policję kamieniami i butelkami i podpalał samochody. Demonstrujący oskarżali również komunistów o korzystanie z pomocy gangów w próbie powrotu do Nandigram i o zabijanie członków miejscowego komitetu oporu przeciwko wywłaszczeniom. W tym miesiącu w zamieszkach w Nandigram zginęło 6 osób. Policja użyła gazu łzawiącego i otoczyła kordonem obszar zamieszek. Wezwano na pomoc wojsko. Ten pierwszy od lat przypadek wezwania indyjskiej armii do zaprowadzenia spokoju w dużym mieście zdaniem niektórych analityków stanowi powód zakłopotania rządzących w Bengalu Zachodnim komunistów. Stan ten od tygodni trapią protesty przeciwko śmierci wieśniaków w Nandigram. Członkowie Komunistycznej Partii Indii - Marksistowskiej (CPI-M) pomogli wówczas policjantom stłumić protest. CPI-M wchodzi w skład koalicji rządzącej. Partia straciła jednak kontrolę w Nandigram, kiedy nie udało się nakłonić chłopów do sprzedaży ziemi. Oprócz śmierci wieśniaków, komunistyczne kadry są oskarżane przez kilka kobiet o gwałty. W rejonie władzę przejęła opozycja, wzrosła też rola maoistowskich rebeliantów. Cały obszar stał się strefą, do której ani komuniści, ani policja nie ośmielali się zapuścić. W tym miesiącu komunistom udało się jednak powrócić na scenę. W Kalkucie demonstracja była połączona z protestem przeciwko przyjazdowi Taslimy Nasrin - bengalskiej lekarki, pisarki, feministki, wolnomyślicielki i działaczki ruchu na rzecz praw człowieka. Urodzona w Bangladeszu Nasrin po opublikowaniu powieści "Lajja" (Wstyd) o prześladowaniach mniejszości hinduistycznej przez społeczność muzułmańską musiała uciekać do Szwecji; obecnie mieszka w Holandii. Wyjechała z kraju, ponieważ fundamentaliści muzułmańscy wydali na nią fatwę i wyznaczyli nagrodę pieniężną za jej głowę. W Delhi w ostatnich dniach października policja nie dopuściła przed gmach parlamentu około 25 tys. protestujących chłopów, którzy blisko miesiąc szli w wielkim marszu do stolicy, domagając się uregulowań zapewniających ludności wiejskiej prawa do ziemi i wody. Natomiast na początku listopada w środkowych Indiach przeciwko inwestycjom w tym zasobnym w surowce regionie protestowało ponad 75 tys. członków lokalnych plemion. Według ostatnich oficjalnych danych ponad 54 procent liczącej 1,1 miliarda ludności Indii utrzymuje się bezpośrednio z rolnictwa.