Według rozmówcy Reutera syryjskie wojsko precyzyjnie celuje jedynie w "pozycje terrorystów i ich zgromadzenia" w Aleppo. Jednak zdaniem dyrektora tamtejszego szpitala, cytowanego przez agencję, w bombardowaniach opanowanej przez rebeliantów części Aleppo na północy Syrii zginęło 91 osób. Agencje informowały o niespotykanej dotąd intensywności nalotów na zrujnowane miasto, które jest teraz główną sceną syryjskiej wojny. W czwartek wieczorem syryjska armia ogłosiła początek ofensywy we wschodniej części Aleppo, której celem ma być odzyskanie dzielnic pozostających poza kontrolą reżimu od 2012 roku. Zaapelowano do mieszkańców, by "oddalili się od pozycji" ugrupowań rebelianckich. Zapewniono, że cywile, którzy zechcą opuścić sektory pod kontrolą rebeliantów i przedostać się do części rządowej, nie zostaną aresztowani. Wynegocjowany przez Rosję i USA rozejm wygasł 19 września przy wzajemnych oskarżeniach rebeliantów i syryjskiej strony rządowej o jego łamanie.