Brytyjskie gazety przestrzegają - znani z kryminalnych zachowań pseudokibice brytyjscy zamierzają stoczyć walkę z polskimi chuliganami o to, kto rządzi w świecie stadionowej przemocy. Jeszcze bardziej niepokoi fakt, że pseudokibice odwołują się do faszyzmu. Według brytyjskiego "The Sunday Times", wzrost przemocy na stadionach towarzyszy wzrostowi prawicowego ekstremizmu oraz akcentowaniu haseł antysemickich w byłych państwach komunistycznych. Poziom przemocy na polskich meczach piłki nożnej jest dużo gorszy niż w najczarniejszych dla brytyjskich stadionów latach 1980. W ostatnich 12 miesiącach w Krakowie 8 kibiców zostało zasztyletowanych. 1300 policjantów wyposażonych w gaz łzawiący próbowało powstrzymać zamieszki z udziałem 3 tys. fanów po meczu Legia - Polonia w Warszawie. Według brytyjskich gazet Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w Niemczech będą dla stadionowych chuliganów okazją do pokazania, na co ich stać. Jak pisze "The Sunday Times", polska policja jest źle przygotowana do zwalczania tego zjawiska. Prywatnie policjanci przyznają o braku politycznej woli zajęcia się problemem chuliganów na stadionach. Według szacunkowych danych policji najgroźniejszych pseudokibiców jest około 500, określanych jako złych jest 2 tys. Wydaje się, że władze polskie wierzą, że przemoc jest prawie nie do uniknięcia. Angielscy fani spotykając się z groźbami ze strony polskich chuliganów mogą odczuwać, że zasługują na lepszą ochronę - pisze "The Sunday Times".