Nie do końca wiadomo, w jaki sposób władzom miasta udało się uszczęśliwić mieszkańców ogromnego miasta, które od wielu miesięcy walczy z pragnieniem. Tegoroczne lato było wyjątkowo suche, nie było silnych opadów deszczu, które napełniłyby zbiorniki retencyjne. Dlatego w ciągu ostatniego kwartału zimna woda w mieszkaniach pojawiała się na kilka godzin raz na dwa dni. O ciepłej wodzie w ogóle nie ma mowy. Nic więc dziwnego, że mieszkańcy miasta na Dalekim Wschodzie Rosji są szczęśliwi, choć niektórzy mieli nadzieję, że na Nowy Rok władze włączą nawet ciepłą wodę. Teraz wszyscy zastanawiają się, co będzie po świętach. Władze obiecują, że woda z kranów nie zniknie, ale pesymiści zauważają, że przecież nie ma jej w jeziorach wokół miasta.