- Głównym argumentem jest to, iż naszym zdaniem wciąż jest bardzo wysokie ryzyko, że on ucieknie i że zwolnienie za kaucją lub inne kroki (poczynione) po zwolnieniu nie mogą zagwarantować obecności Polańskiego podczas procedury ekstradycyjnej - powiedział rzecznik ministerstwa Folco Galli, wyjaśniając motywy odmowy. Dodał: - Wczoraj poprosiliśmy Federalny Sąd Karny w Bellinzonie o odrzucenie wniosku pana Polańskiego. Adwokaci reżysera złożyli do trybunału wniosek o zwolnienie odrębny od tego skierowanego do resortu sprawiedliwości. Ma on być rozpatrzony, jak zapowiedział sąd, w najbliższych tygodniach. Od decyzji w sprawie obu wniosków można się odwołać. Jak pisze agencja AFP, adwokaci Romana Polańskiego w reakcji na rekomendację ministerstwa odrzucili argument, że w razie zwolnienia nie pozostałby on w Szwajcarii. - Pan Polański zobowiązuje się do nieopuszczania terytorium szwajcarskiego podczas całej procedury ekstradycji i do respektowania wszelkich obowiązków, które mogłyby być nałożone na niego w celu zagwarantowania tego zobowiązania - napisali w komunikacie Herve Temime i Georges Kiejman. Dwóch byłych prokuratorów Zurychu oceniło, że Polański ma minimalną szansę na niezwłoczne zwolnienie - zauważa Associated Press. AFP przypomina, że w zeszłym tygodniu władze w Bernie informowały, iż zwolnienie za kaucją stosowane jest w Szwajcarii wyjątkowo. 26 września 76-letni Polański został zatrzymany na lotnisku w Zurychu i umieszczony w areszcie ekstradycyjnym na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania z 1978 roku. Wymiar sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych zarzuca mu, że w roku 1977 w Hollywood uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt. Przed zakończeniem rozpoczętego przeciwko Polańskiemu postępowania karnego zbiegł on do Francji, by uchronić się przed spodziewaną karą więzienia. Zobacz też: Polański aresztowany - zobacz raport specjalny w Serwisie Film!