- Po uważnym rozpatrzeniu i ocenie dowodów sprawy przedstawionych przez rząd polski i dowodów przedstawionych przez obronę pana Mazura, sąd uważa, że rząd nie wykazał, iż istnieje znaczne prawdopodobieństwo popełnienia przez niego zarzuconego mu przestępstwa - oświadczył sędzia Arlander Keys w uzasadnieniu swej decyzji. - Wniosek o jego ekstradycję zostaje odrzucony - powiedział sędzia, nakazując natychmiastowe zwolnienie Mazura z aresztu. - Jesteśmy wszyscy bardzo szczęśliwi - wyznał syn Mazura, Robert, po ogłoszeniu decyzji. - Decyzja sędziego mówi sama za siebie. Dowody były niewystarczające dla wykazania, że istniało jakiekolwiek prawdopodobieństwo popełnienia przez mojego klienta przestępstwa. Decyzja sędziego wykazała, że nasz system prawny działa - ocenił obrońca Mazura, adwokat Chris Gair. - Jestem wdzięczny, że dzięki temu niewinny człowiek wychodzi dziś na wolność - dodał. Zapytany, co było, jego zdaniem, najsłabszym punktem w argumentacji rządu, Gair odpowiedział, że brak wiarygodności koronnego świadka Artura Zirajewskiego. - Najsłabszym punktem były zeznania Artura Zirajewskiego. Sędzia w swojej opinii uznał, że Zirajewski kłamał - powiedział mecenas Gair. Zeznania Zirajewskigo (ps.Iwan), że Mazur oferował 40 tysięcy dolarów za zabicie Papały, były głównym dowodem przedstawionym przez polski rząd. W jego zeznaniach obrona wytknęła jednak wiele sprzeczności, podobnie jak w zeznaniach innych świadków. Piątkowa decyzja sędziego Keysa oznacza, że proces ekstradycyjny jest zakończony. Rząd RP musiałby teraz złożyć ponowny wniosek o ekstradycję Mazura, ale lepiej uzasadniony co do winy podejrzanego, aby przekonać sądy amerykańskie o konieczności ekstradycji. Ostateczna decyzja w sprawie ekstradycji należy formalnie do sekretarza stanu USA, ale w praktyce prawie nigdy nie zdarza się, by była ona odmienna od decyzji sądów. Mazur, polsko-amerykański biznesmen, ma obywatelstwo USA, co zdaniem obserwatorów, mogło być ważnym czynnikiem w decyzji sędziego Keysa. Obrońca oskarżonego wielokrotnie wykorzystywał obywatelstwo swego klienta jako argument przeciw ekstradycji. Obserwatorzy piątkowego posiedzenia sądu wyrażali opinię, że po pozytywnej dla niego decyzji Mazur najprawdopodobniej wyjedzie z USA. Gair, zapytany czy jego klient pozostanie teraz w Chicago, odpowiedział tylko: "Pan Mazur mieszka w Chicago od 40 lat". - Pan Mazur jest odważnym i uczciwym człowiekiem i było dla mnie zaszczytem go reprezentować - dodał. Raport: Zabójstwo gen. Papały