Informacja o zamachu w Gdańsku jest na czołówkach wszystkich włoskich mediów. "Zasztyletowany prosto w serce prezydent Gdańska, który mówił: "Port musi być zawsze otwarty dla tego, kto przybywa morzem" - tak zatytułował artykuł o Adamowiczu dziennik "Corriere della Sera". Autorka tekstu Maria Serena Natale podkreśliła, że Adamowicz był "twarzą Gdańska otwartego na Bałtyk i na świat, Polski, która walczyła o wolność, i tej, która z wolności nie rezygnuje". Był - dodała - punktem odniesienia dla liberalnej opozycji, a nawiązując do narodzin Solidarności, przypomniała, że to w Stoczni Gdańskiej rozpoczęły się marzenia Polski. Na łamach największej włoskiej gazety podkreślono, że kondolencje składają przedstawiciele wszystkich sił politycznych kraju, który "żyje w rozdarciu od 2015 roku". "Polityk-symbol" Adamowicz był "politykiem-symbolem zaangażowania na rzecz praw obywatelskich" - zaznaczyła "La Repubblica". Przypomniała, że jako prezydent miasta zawsze zajmował "postępowe stanowisko" i wspierał prawa mniejszości. Jak dodano, był on jednym z najbardziej znanych prezydentów miast, będących w opozycji do rządzącej w Polsce prawicy. "La Stampa" odnotowała z kolei, że Adamowicz był politykiem "bardzo znanym w Polsce i za granicą jako stanowczy zwolennik praw społeczności LGBT i migrantów oraz uchodźców, w kontrze do rosnących w kraju nastrojów antyimigracyjnych". Turyński dziennik przywołał jego słowa: "Jestem Europejczykiem, a zatem z natury jestem otwarty". Agencja Ansa przytoczyła natomiast stanowisko delegacji współrządzącego Włochami Ruchu Pięciu Gwiazd w Parlamencie Europejskim: "Przemoc polityczna jest niedopuszczalna". "Potępiamy w najbardziej zdecydowany sposób barbarzyńskie zamordowanie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Wyrażamy słowa solidarności z rodziną i wszystkimi obywatelami polskimi" - napisali w oświadczeniu eurodeputowani Ruchu. "To, co się stało, pokazuje, że trzeba zachować wysoką czujność w całej Europie przed wszelkim fanatyzmem" - dodano. Z Rzymu Sylwia Wysocka