Zapytał, dlaczego nagrody nie przyznano rzymskiej Wspólnocie świętego Idziego, która nazywana jest "małym ONZ nad Tybrem". W wydanym oświadczeniu Volonte podkreślił, że tegoroczny werdykt Komitetu w Oslo jest "kolejnym dowodem na to, że za Nagrodą Nobla stoją wyłącznie interesy polityczne europejskich socjalistów i amerykańskich Demokratów". "Po fatalnym wyborze lobbysty Ala Gore'a, teraz Obama otrzyma nagrodę za codzienne porażki i dobre intencje na przyszłość" - ocenił włoski deputowany katolicki. Jego zdaniem tegoroczna nagroda świadczy o próbie "wpłynięcia na debatę polityczną w USA". "Obama nie osiągnął swych celów w polityce zagranicznej. Jest niepewny i niezdecydowany w każdej sprawie, począwszy od Bliskiego Wschodu" - ocenił włoski polityk. W jego opinii Nagroda Nobla "cenzuruje rzeczywistość i zaangażowanie osobistości oraz organizacji świeckich i chrześcijańskich" na rzecz pokoju na świecie. "Dlaczego nie dadzą jej Wspólnocie świętego Idziego, uznanej za pełnego autorytetu i cennego partnera także przez samego Obamę?" - zapytał Volonte. Wyraził przekonanie, że prezydent USA powinien zrezygnować z nagrody "w duchu prawości i poczuciu miary". Czytaj też inne opinie na temat przyznania pokojowego Nobla Obamie