W czasie święta zbiegającego się z obchodami Halloween, Bossi, który jest ministrem do spraw reform, w przemówieniu ze sceny zwrócił się w następujący sposób do obecnych tam dziennikarzy: "Piszecie rzeczy, za które zasługujecie na więzienie, rzeczy o mojej rodzinie". - Wcześniej czy później rozwalimy wam twarz albo was zadenuncjujemy - dodał lider Ligi. Następnie stwierdził: "Nadejdzie dzień, kiedy ludzie złapią was za kołnierz, bo mają już tego dosyć". - Oni - mówił, wskazując na reporterów - zapisują strony wszelkimi bujdami, a sędziowie ich nie skazują. - Piszą, bo czują, że inni ich bronią, niektórzy zasługiwaliby na cios w twarz - oświadczył Bossi, który regularnie wywołuje skandale swymi kolejnymi obraźliwymi wypowiedziami. Jego obecną irytację być może należy wiązać z tym, że niedawno włoskie media nagłośniły słowa jego politycznego przeciwnika, przewodniczącego Izby Deputowanych Gianfranco Finiego. Ujawnił on, że żona Bossiego, nauczycielka, przeszła na emeryturę w wieku 39 lat. Informacja ta pojawiła się w prasie, gdy ugrupowanie Bossiego próbowało nie dopuścić do podniesienia wieku emerytalnego w ramach antykryzysowych kroków rządu Silvio Berlusconiego dla poprawy stanu finansów państwa.