Ojciec zaczął molestować dziewczynkę, gdy skończyła 9 lat. Zamykał ją w ciemnym pomieszczeniu, a do gwałtów namawiał również syna. Ofiarami ojca i brata padły także trzy siostry więzionej dziewczyny. 34-letnia dziś kobieta zdołała uciec ojcu 15 lat temu. Zgłosiła się wtedy na policję, ale jej skargi zostały zlekceważone po tym, jak ojciec przekonał policjantów, że córka jest niezrównoważona psychicznie - informuje dailymail.co.uk. Dziewczynka była przetrzymywana w pokoju, z którego mogła wychodzić tylko z ojcem. Sprawa wstrząsnęła włoskimi mediami, a mężczyzna został ochrzczony przez dziennikarzy mianem "włoskiego Fritzla". Pietro Forno, adwokat badający sprawę stwierdził, że ofiary były wykorzystywane nie tylko seksualnie, ale również dręczone psychicznie. - Zajmowałem się wieloma sprawami dotyczącymi kazirodztwa, ale ta jest najgorsza, bo koszmar ofiary trwał 25 lat. Trzeba zaznaczyć, że kobieta, która była dręczona przez ćwierć wieku ma zaledwie 34 lata - dodał. EKM