Według sondażu przeprowadzonego przez Instytut SWG dla telewizji RAI w ciągu tygodnia zaufanie do premiera wzrosło z 33 do 38 procent. Podczas weekendu spodziewana jest jego decyzja o tym, czy będzie ubiegał się o to samo stanowisko w wyborach parlamentarnych, które odbędą się prawdopodobnie 24 i 25 lutego. Wśród osób opowiadających się za tym, aby profesor Monti kandydował na premiera, 15 procent chciałoby, aby stworzył własną listę wyborczą. 10 procent ankietowanych uważa, że powinien być kandydatem małych ugrupowań centrum. 8 procent Włochów natomiast jest za tym, aby Monti zawarł porozumienie z całą centroprawicą włącznie z partią Lud Wolności byłego premiera Silvio Berlusconiego. Prawdopodobnie jeszcze w piątek w Izbie Deputowanych odbędzie się głosowanie nad budżetem. Premier zapowiedział wcześniej, że złoży rezygnację po przyjęciu przez parlament ustawy budżetowej. Na piątkowy wieczór zaplanowano posiedzenie rządu, po którym - jak nieoficjalnie zapowiedziano - Monti być może uda się natychmiast do Pałacu Prezydenckiego, by złożyć rezygnację na ręce szefa państwa Giorgio Napolitano. Nie wyklucza się zarazem, że nastąpi to jednak w sobotę. W niedzielę przed południem odbędzie się konferencja prasowa, podczas której Monti podsumuje pracę swego rządu ekspertów powołanego do wyprowadzenia kraju z kryzysu finansów publicznych i powiadomi o swych planach. Jego decyzja o ubieganiu się o fotel premiera uważana jest za przesądzoną. W piątek rano Monti powiedział dziennikarzom żartobliwie: "Rok temu odbyło się wodowanie rządu, dzisiaj zaś - bynajmniej nie z powodu przepowiedni Majów o końcu świata - musimy zakończyć pełnienie naszej roli".