Ostatnio z takim wnioskiem wystąpiły między innymi rodziny 43 Włochów wywiezionych do Niemiec, żądając odszkodowań za uwięzienie i roboty w Trzeciej Rzeszy. Włoskie media przypomniały w tym kontekście, że w 1961 roku Niemcy otrzymały gwarancję immunitetu w przypadku roszczeń za straty wyrządzone we Włoszech podczas II wojny światowej. Zawarte wówczas porozumienie działało przez dekady, do roku 2020, kiedy Trybunał Konstytucyjny w Rzymie orzekł, że immunitet jest ważny w relacjach między dwoma państwami, ale nie można odmówić obywatelowi prawa do przedstawienia swoich roszczeń innemu krajowi. "Włosi chcą uniknąć eskalacji" Orzeczenie nie spodobało się w Berlinie, więc niemiecki rząd sam wystąpił do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości przeciwko Włochom, przywołując porozumienie z 1961 r. Włosi chcą uniknąć eskalacji w tym dyplomatycznym sporze. Dlatego poprzedni rząd Mario Draghiego stworzył w ramach KPO fundusz w wysokości 55 mln euro z przeznaczeniem na odszkodowania dla byłych więźniów niemieckich obozów i ich rodzin. Zadośćuczynienie to akt sprawiedliwości. Niemcy nie zapłacą, to prawda. Ale także na Włoszech spoczywa wielka odpowiedzialność za to, co się stało - podkreślił adwokat Francesco Lanaro, który reprezentuje pokrzywdzone rodziny 43 wywiezionych Włochów. Czytaj też: Sprawdź datę. Ważna informacja dla ponad dwóch milionów Polaków